Sytuacja w całej dzielnicy pozostawia wiele do życzenia, jednak szczególnie niepokojący jest stan budynków należących do miasta. Dzielnica nie reaguje nawet wtedy kiedy wandale niszczą budynki użyteczności publicznej. Szprejowane są biblioteki, szkoły i przedszkola. Płot okalający największą inwestycję miast, gdzie codziennie są na budowie pracownicy mogący na bieżąco zamalowywać bazgroły też wygląda świetnie . [middle1] Trudno zrozumieć, dlaczego tak się dzieje – w końcu miasto nie należy do ubogich instytucji, a wszystkie budynki objęte są ubezpieczeniem. Tymczasem wypłacane odszkodowania – zależnie od rodzaju polisy – sięgają nawet 70% kosztów napraw, a po odwołaniu i udokumentowaniu rzeczywistych wydatków mogą być jeszcze wyższe. Skoro więc dostępne są środki na renowację, nasuwa się proste pytanie: dlaczego nic się nie dzieje? Jeśli naprawdę chcemy uporać się z problemem dewastacji przestrzeni publicznej – a przynajmniej znacząco go ograniczyć – to dzielnica powinna dawać przykład, a nie pozostawać w tyle za innymi zarządcami nieruchomości. Szczególnie bolą budynki szkolne. Dobrze wiemy, że sprawcami są ludzie młodzi. Zamalowywanie bazgrołów na bieżąco przez uczniów mogłoby być dobrą lekcją uświadamiającą. Pan burmistrz Cygler bryluje w mediach firmując akcję swojej partii zamalowywania graffiti, apelując do mieszkańców o sygnalizowanie konkretnych problemów do urzędu. Zamiast zadzwonić do kilku dyrektorów placówek oświatowych, żeby po prostu wzięli i ogarnęli swoje budynki i boiska. Pod koniec marca niejako idąc za namową pana Cyglera zgłosiłem do urzędu całą dzielnicę kierując list otwarty do władz w sprawie dewastacji i braku reakcji. Zawarłem w nich konkretne propozycje działań. Zobacz także: List otwarty do władz dzielnicy i policji na Ochocie Otrzymałem od pani rzecznik urzędu Aleksandry Mazur obiecującą odpowiedź Dziękujemy za Pański list oraz za zaangażowanie w sprawy naszej wspólnej przestrzeni. Pragnę poinformować, że Burmistrz zamierza odnieść się do przesłanego przez Pana listu w ramach przygotowywanej przez Niego akcji, która ma na celu realne działanie w zakresie przeciwdziałania dewastacji elewacji budynków i innych poruszanych w liście kwestii. Burmistrz zwraca uwagę, że same słowa nie zmienią obecnej sytuacji, dlatego priorytetem jest wdrożenie konkretnych działań, które przyniosą wymierne efekty. Zgadzam się, że same słowa nie zmienią obecnej sytuacji . Z niecierpliwością oczekuję na zapowiadane działania. Wkrótce opublikuję kolejny pomysł w tej sprawie, który poddali mi czytelnicy. Czytaj również: Zobacz także: Problemy z Pocztą Polską Zobacz także: Rusza budowa ulicy Lirowej - na początek konsultacje projektu Zobacz także: Młodzież poznaje historię zesłańczą Zobacz także: Ognisko Pracy Pozaszkolnej - sukces oglądany przez szybę Zobacz także: Bar Mleczny – Grójecka 27 Zobacz także: Jest rżysko bez San Francisco Zobacz także: Sonda - jakie miejsce jest najbardziej rozpoznawalne w naszej dzielnicy Zobacz także: Urzędnicy żądają zdecydowanej walki z blachosmorodami Zobacz także: Dewastują nam miasto a urzędnicy się gapią Zobacz także: Ulica Lirowa - niedogodności dla pieszych i kierowców Zobacz także: Przy Skarżyńskiego rusza poradnia metadonowa Zobacz także: Nie ma drzewa, jest wypadek Zobacz także: Białobrzeska 66 piękny zabytek?