Niedawno chwaliłem, że nareszcie stawik doczekał się przycinki porastającej roślinności. Od razu wątpiłem, czy tak pobieżnie po przycinane szuwary to wystarczający zabieg, aby nie było znowu, jak co roku jeszcze więcej zarastającej powierzchna jeziorka i tworząc bagnisko a nie staw.. Sądziłem, że to może wstęp do poważniejszej roboty. Niestety parę dni po pierwszym artykule, przeszedłem się, aby ponownie zobaczyć czy coś się więcej dzieje. Niestety nic i jak było ściernisko tak nie będzie San Francisco tylko najwyżej rżysko. I tak kolejny rok czekamy na jakiś porządek w Parku Malickiego. Czytaj również: Zobacz także: Sonda - jakie miejsce jest najbardziej rozpoznawalne w naszej dzielnicy Zobacz także: Urzędnicy żądają zdecydowanej walki z blachosmorodami Zobacz także: Dewastują nam miasto a urzędnicy się gapią Zobacz także: Ulica Lirowa - niedogodności dla pieszych i kierowców Zobacz także: Przy Skarżyńskiego rusza poradnia metadonowa Zobacz także: Nie ma drzewa, jest wypadek Zobacz także: Białobrzeska 66 piękny zabytek? Zobacz także: Chcemy pielęgnować pamięć o Armii Krajowej - zapraszamy również każdego z Was Zobacz także: Wielkanoc jest w niedzielę a nie w sobotę Zobacz także: Poszukiwany chart i jego wlaścicielka Zobacz także: Stawik nabiera kształtów Zobacz także: SPPN! Gotówka? Nie dziękujemy! Zobacz także: Może tak posprzatać okolice Reduty Ordona?