Ostateczne rozstrzygniecie w sprawie Skry Sąd Najwyższy w procesie kasacyjnym przyznał prawo do terenu przy Wawelskiej miastu. Trudno jednoznacznie oceniać znaczenie tej decyzji. Z jednej strony możemy być raczej spokojni, że przestanie być on łakomym kąskiem dla deweloperów. Pewnie powstaną ambitne plany wybudowania w tym miejscu kompleksu sportowego ze stadionem lekkoatletycznym tylko dotychczasowe dwuletnie rządy miasta na tym terenie nie nastrajają optymistycznie. Pespektywy budowy stadionu nie wyglądają dobrze również w kontekście współpracy miasta z ministerstwem sportu. Po zmianie władzy w kraju oprócz przerzucania się deklaracjami, kto jest większym przyjacielem sportu trudno będzie wyłowić z nich jakieś realne działania. Na koniec trzeba stwierdzić, że wyrok definitywnie przekreśla dalsze funkcjonowanie bardzo zasłużonego klubu RKS Skra. Jak wynika z oświadczenia władz klubu po 95 latach istnienia właśnie zawiesił swoje działanie i nie chce mi się wierzyć, aby zrobiło to jakiekolwiek wrażenie na władzach miasta. Klub Anity Włodarczyk, największej sportsmenki polskiej ostatnich lat przestaje istnieć a sama mistrzyni wraz z innymi nie ma gdzie trenować. Absurd na skale światową. Wyrok w sprawie Hal Banacha Rozstrzygnięcie tej sprawy w pierwszej instancji na rzecz WSM Rakowiec ( wyrok nieprawomocny) oraz każde inne jest korzystne dla nas w kontekście opłaty za użytkowanie wieczyste, która przez wieloletni konflikt WSM z Halą Banacha nie wpływa do kasy dzielnicy. Sadząc po publikacjach prasowych wyrok zapadł bez dania prawa do obrony Halom Banacha i być może zostanie znowu cofnięty do pierwszej instancji. Jednak, jeśli sąd apelacyjny podtrzyma wyrok to z mapy Ochoty dla odmiany zniknie największa polska placówka handlowa. Nie ma drugiej takiej placówki na Ochocie, która oprócz tego, że opiera się na naszym rodzimym kapitale, wspiera i uczestniczy realnie we różnych społecznych przedsięwzięć w naszej dzielnicy. Przejęcie terenu przez WSM Rakowiec może spowodować, że spółdzielcy spojrzą na ten teren tylko w kontekście komercyjnym ( a dlaczego mieliby patrzeć inaczej) i całkiem przez przypadek na środku dużego polskiego kompleksu handlowego ( hala zieleniak i w przyszłości hala na parterze budynku TBS) ktoś nam wystawi zagraniczny dyskont sprzedający chałę i drenujący rynek zarówno lokalny jak i nasz krajowy. Nie twierdzę, że ta musi być, ale mam prawo, jako burmistrz do takich obaw. Reduta Ordona zabytkiem W tej sprawie trudno znaleźć złe strony. Teren na Bateryjce, historyczne miejsce obrony Warszawy w roku 1831 literacko zwane Redutą Ordona praktycznie będzie chroniony przed zabudową. Jako osoba odpowiedzialna za wydawanie zgód na budowę w naszej dzielnicy, bałem się, że po latach działalności na rzecz ochrony tego miejsca właśnie mi przyjdzie po wielu sporach sądowych podpisać pozwolenie na wybudowanie na tym terenie apartamentowca. Dzięki interwencji państwa nie ma już takiej zagrożenia. Zachodzi pytanie, co dalej. Aby doprowadzić do upamiętnienia tego miejsca poprzez budowę centrum edukacyjnego trzeba zmienić plan zagospodarowania a następnie zdobyć środki na ten cel. Osobiście uważam, że trzeba iść w kierunku przejęcia tego terenu przez instytucje państwową. Idealną instytucją mogłoby być Muzeum Wojska Polskiego, które w najbliższych latach przeobrazi się w jedno z większych obiektów muzealnych. Reduta mogłaby się stać jego częścią i niejako zabrać się z wielkim projektem, który będzie w najbliższych latach budowany. Wymaga to myślenia ponad podziałami. Chce w najbliższym czasie poświęcić się lobbowaniu takiego pomysłu zarówno w ratuszu jak i wśród osób, które będą podejmować takie decyzje w nowym rządzie. Niewątpliwie ostanie półrocze było bogate w wydarzenia. Te wydarzenia dają nowe możliwości, ale również nie są wolne od zagrożeń. Przyszłość tylko pozornie nie zależy od władz dzielnicy. Nasza pomysłowość i aktywność może przynieść dobre rozwiązania. Wypada powtórzyć za klasykiem, że „damy radę”.