Reklama

„Wolimy śledzie w oleju od sushi”

Rozmowa z Grzegorzem Wysocki zastępca burmistrza Ochoty

 

Czy jest dla ciebie rocznica Powstania Warszawskiego?

Nie rozdzielam poszczególnych wydarzeń. Dla mnie od 1697 roku, czyli od elekcji Augusta II pod presją Rosji, jako Polacy zmuszeni jesteśmy permanentnie bronić lub walczyć o niepodległość. Powstanie Warszawskie w tym kontekście jest jednym z ważniejszych wydarzeń. Jest heroiczne, dramatyczne jak wszystko w ostatnich 300 latach. To nie znaczy, że przegrane i niepotrzebne. Wręcz przeciwnie.

Uważasz, że Powstanie było wygrane?

Co to za pytanie? Było militarną klęską. Przyniosło masę ofiar. Tylko, co by było jakby nie wybuchło. Nie byłoby rzezi Woli czy Ochoty. Nie spędzono by ludzi na Zieleniak. Sowieci zajęliby Warszawę wczesną jesienią? Byliśmy skazani na zagładę a potem w myśl porozumień jałtańskich na sowiecką okupację. Powstanie mimo klęski było wydarzeniem, które pozwoliło kolejnemu pokoleniu przetrwać komunizm. Wreszcie Powstanie i Żołnierze Wykleci są tym, co pozwala kształtować patriotycznie młodych Polaków dzisiaj. Jest takim kodem genetycznym wszystkich tych, dla których Polska jest czymś najważniejszym, dla której warto pracować a jak nie będzie innego wyjścia to oddać życie. Nie byłoby II Rzeczpospolitej bez Powstania Styczniowego tak jak nie byłoby niepodległości w 1989 roku bez Powstania Warszawskiego. Patrząc z takiej perspektywy Powstanie było nieuniknione, konieczne i dające możliwość dalszej walki o wolność.

Skąd tylu malkontentów?

Ich liczba i sposób myślenia jest przez te 300 lat stała. To są ci, którzy przez cały XVIII i XIX wiek uważali, że z Rosją czy Prusakami można się dogadać w imię spokoju i dostatniego życia. To ci, którzy w Kielcach dla świętego spokoju nawet nie otworzyli okiennic przed Pierwszą Kadrową. To ci, którzy uważali, że trzeba czekać na ustalenia wersalskie a nie wydzierać Niemcom metr po metrze Polski w Wielkopolsce czy na Śląsku. To ci, którzy byli gotowi negocjować z Sowietami pokój w 1920 roku. To ci sami ludzie uznali, że wojna skończyła się 1945 roku i dla świętego spokoju trzeba nasze dzieci w szkołach uczyć, że Katyń to zbrodnia niemiecka. To w pewnym sensie potomek Branickiego tłumaczył mi w 80 latach, że lepiej jeździć do Bułgarii na wczasy ZMS niż ganiać się z ZOMO po ulicach. Oni przerzucali przez siatkę w zakładzie pracy wódkę my bibułę. 

A dzisiaj?

Bez zmian i musze Cię zmartwić, że jutro będzie tak samo. Dzisiaj mamy sprawę z „Europejczykami”, którzy twierdzą, że sami nie damy rady, że trzeba się podporządkować i przerobić nasz kraj w dobrze funkcjonującą kolonię. Trzeba być poprawnym politycznie, zająć się ptaszkami i drzewkami, żeby miały lepiej od człowieka. Trzeba pić dużo latte i zajadać sushi.

A co my na to?

My od wieków to samo. Bóg, Honor i Ojczyzna. Wolimy śledzie w oleju od sushi.

A tak poważnie?

Mówię poważnie. Nie ma lepszego programu niż te trzy słowa. Pokazujemy młodym przykłady. Zobacz chłopaku czy dziewczyno. Stoją przed wami ostatni świadkowie tamtych dni, którzy mogli siedzieć po piwnicach lub uciec na Zachód. Nie. Skoro kochamy Polskę to idziemy się o nią bić. Nie mamy się, czego wstydzić. Dziś bijemy się o pamięć i prawdę i ewidentnie wygrywamy.  Nie pomogą reformy edukacji gdzie znika historia i Sienkiewicz ze szkół. Dziś już Gazeta Wyborcza nie pisze, że w Powstaniu Armia Krajowa mordowała żydów a Ogień czy Łupaszka to zbóje.

A co na Ochocie?

No my tu tez mamy z nimi sprawę.

Co to za sprawa?

Reduta Ordona. Mamy tam pomnik, który postawili patrioci. Robimy tam spotkania i edukujemy młodych. Jeszcze niedawno uznawano ten pomnik za samowolę budowlaną. Teraz dali już spokój. Chcemy objąć ten teren ochrona konserwatorską i zmienić plan zagospodarowania tak, aby utworzyć na tym terenie muzeum i centrum edukacyjne dla młodzieży. No i wszyscy są, za ale… Deweloperzy maja na ten teren chrapkę. Tam gdzie wykopano niedawno szczątki ludzi chcą pobudować apartamenty a na upamiętnienie Reduty proponują placyk 3 na 3. My mówimy, że nie. Zabierajcie koparki, szpadelki, betoniarki i idźcie budować gdzie indziej, bo tu nasi bohaterzy walczyli o Polskę. Macie tu kilka złotych odszkodowania i dajcie już spokój. Władze miasta myślą. Czy ta cała sprawa jest warta 20 mln złotych czy nie? Czy zrobić kolejną podwyżkę dla urzędników, czy wybudować jakieś fontanny czy wybieg dla psów czy dać tym oszołomom na Redutę? I czas leci. Budowę Muzeum Powstania Warszawskiego poprzedziło ponad 15 letnie myślenie. Poczekamy. Dzisiaj w tej sprawie mobilizujemy ludzi. Presja wzrasta i musza pęknąć. 
 

Obchody Powstania na Ochocie imponujące?

Bez przesady. Udało się kilka rzeczy. Przybyło kilka elementów. Oczywiście celujemy w młodych. Konkursy artystyczne i Darek Malejonek z Morowymi Pannami. Niesamowity koncert. Byłem już na nim. Tysiąc młodych ludzi śpiewa Rotę oczywiście w nowoczesnej aranżacji. Tego nie da się opowiedzieć to trzeba zobaczyć i posłuchać. No i miejsce. Zieleniak to przecież symbol eksterminacji ludności Ochoty. Będzie godnie, uroczyście i czadowo. Zapraszam wszystkich.
 

Gdzie będziesz burmistrz o 17.00?

Jak to gdzie? Z młodymi. Na skrzyżowaniu Żwirek i Racławickiej. Z moimi dwoma synami. Wyjdziemy na środek ulicy, odpalimy racę i krzykniemy – Cześć i chwała bohaterom.

Rozmawiał: (ri)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do