Stawki opłat w nowej hali i na jej placu, co oczywiste, budzą emocje. Z cennika, które przedstawiły władze dzielnicy na ostatnim spotkaniu z kupcami wynika, że opłata dla handlujących z samochodów na placu przy hali będzie wynosić około 500 zł netto miesięcznie. Do tej pory, tego rodzaju handel, na przykład na targowisku tymczasowym kosztował ok. 300 zł netto. - To jest naprawdę podwyżka nieuzasadniona. Nie można jej tłumaczyć diametralnie lepszymi warunkami. Mamy również wątpliwości czy nowe miejsce będzie aż tak atrakcyjne jak zapewniają nas władze dzielnicy. Wzrost cen stanowisk o 40% i to jest po prostu nie uczciwe. – twierdzą kupcy, z którymi w ubiegłym tygodniu spotkała się pani burmistrz Katarzyna Łęgiewicz wraz ze swoim zastępcą Grzegorzem Wysockim. - Propozycję, która przedstawiliśmy jest do dyskusji. Stowarzyszenie Kupców o wysokości stawek w nowej hali nie chciało z nami rozmawiać. Dlatego zaproponowaliśmy swoje i po dzisiejszym spotkaniu jeszcze raz przemyślimy nasza propozycję – komentuję sprawę Grzegorz Wysocki. Nie chcieliśmy rozmawiać o czynszu, bo przedstawione nam wstępne kalkulacje znacznie przewyższały nasze, a zarząd dzielnicy nie był skłonny do rozmów poza określonym limitem stawek - ripostuje Dariusz Kałwajtys, prezes Stowarzyszenia Kupców Targowiska Banacha . Burmistrz Katarzyna Łęgiewicz, również nie wykluczyła zmiany tej stawki. Jeszcze w tym tygodniu zarząd oficjalnie przyjmie uchwałę w tej sprawie i jak wynika z naszych informacji obniży opłaty na miejscach samochodowych.