Reklama

Zieleniak i jego postępy i wpadki

28/08/2024 03:58

Zieleniak czyli nasz ochocki „bunkier” po oddaniu do użycia ma szereg niedociągnięć, które sukcesywnie są załatwiane. Niedawno, (co prawda ponad miesiąc będzie) jak wymieniono po wykrzywiany szlaban, i to jest sukces. Co prawda ja mam pewne zastrzeżenia i cichą nadzieję, że „KTOŚ” to zauważy, że ten szlaban jest zbyt długi. Piesi i rowerzyści nie przecisną się pomiędzy nim a żywopłotem. Rozumiem jak grodzić to grodzić i jeszcze drut kolczasty podłączony pod prąd przydałby się, aby skutecznie bronić śmietnika wiecznie przepełnionego i na „wystawce”. Ja, jako rowerzysta poradzę sobie, ale piesi mają urozmaicenie zygzakiem idąc, ponieważ część ludzi pracujących w kompleksie „Szpital na Banacha „idą z przystanku tramwajowego na skróty obok Zieleniaka, Archiwalną, do Instytutu Biochemii i Biofizyki. Często tamtędy raniutko około 5,30 chodzę tamtędy na spacer z psem i on pod szlabanem śmiało przechodzi –gorzej ze mną. Przy okazji chciałem przygotować zarząd tego targowiska, że znowu trzeba wydać parę PLN na wymianę lekko już sfatygowanych wiaderek z prądem. Dwa z nich straciły wartości wodoodporne i niestety „kropelką” tego nie naprawi. Zmieniła się władza w dzielnicy i nowi teraz brylują na ”Rolkach”, więc czasu już nie ma do poważnej pracy. Zresztą wróciły już czasy „Piniędzy nie ma i nie będzie” tak, więc zadaszenia Zieleniaka jeszcze długo nie będzie. Drożyznę już mamy, część stoisk pozamykanych i będą dalej się zamykać, gdyż mało, kogo stać tam zakładać interes jak ceny poszybowały tak, że w delikatesach już czasami bywa taniej. I w jaki sposób nagonić tam klientów?