W miejscu po rozebranym wiele lat temu pawilonie handlowym przy ul. Hynka róg Zarankiewicza hula tylko wiatr. Szkoda, bo dobra lokalizacja tego miejsca aż się prosi o przemyślane zagospodarowanie. [middle1] Stary i zniszczony, stwarzający zagrożenie budowlane pawilon usługowo - handlowy przy ul. Hynka róg Zarankiewicza został rozebrany ok. 10 lat temu. Właściciel terenu, WSM Ochota, już w 2015 r. ujawnił plany wybudowania w tym miejscu budynku mieszkalnego, z częścią usługowo – biurową, z podziemnymi i naziemnymi miejscami parkingowymi. Do dnia dzisiejszego żadna inwestycja w tym miejscu nie powstała. Część terenu zajęli posiadacze czterech kółek na parking, a na innej części posadzono drzewka i krzewy. Ogólnie całość wygląda żałośnie: koleiny, kałuże i kilka posadzonych drzewek, które dopiero za kilka lat zasłonią klepisko przed wzrokiem kierowców jadących ulicą Hynka, mającą status drogi krajowej. Dlaczego na tak atrakcyjnym lokalizacyjnie terenie i przy szalonym wręcz pędzie inwestorów do zagospodarowywania każdego wolnego skrawka ziemi w mieście, hula tylko wiatr? Z uzyskanych przeze mnie informacji wynika, że planowana inwestycja obejmowała część terenu, który nie należy do WSM Ochota. W tym celu władze Spółdzielni chciały zamienić się z Dzielnicą Włochy na grunt o podobnym wymiarze, położony kilkaset metrów dalej w Osiedlu. Mowa o przylegającym do Przedszkola nr 175 przy ul. Astronautów terenie, na którym zlokalizowany jest nieczynny od wielu lat zbiornik retencyjny. Jednym z argumentów w tej sprawie był fakt, że Dzielnica planowała wybudować obok Przedszkola żłobek i grunt na którym znajduje się zbiornik, powiększyłby zajmowany przez przedszkole i żłobek teren. Nic z tych zamierzeń nie wyszło. Żłobek został wybudowany, a nieczynny zbiornik retencyjny wygląda jak obudowany betonem lej po bombie. Ale to nie jedyna przeszkoda w rozpoczęciu planowanej inwestycji. Żeby budowa mogła się rozpocząć, oprócz uzyskania prawa do części gruntu, Spółdzielnia musiałaby porozumieć się z użytkownikami okolicznych garaży, które należałoby wyburzyć pod budowę wspomnianego kompleksu. Władze Spółdzielni mają świadomość, jak trudno rozmawia się w takich sytuacjach z użytkownikami garaży, nawet zapewniając im miejsca parkingowe po wybudowaniu kompleksu. To wszystko powoduje, że Spółdzielnia niezbyt ochoczo podchodzi do realizacji wcześniejszych zamierzeń i woli w pierwszej kolejności realizować podobne inwestycje w miejscach, gdzie jest to mniej kłopotliwe. Szkoda, bo taki teren, umiejętnie zagospodarowany, nie tylko poprawiłby wizerunek dzielnicy, ale również przyniósł Spółdzielni wymierne korzyści. Czytaj również: Zobacz także: Zwężenie Grójeckiej bez pośpiechu Zobacz także: Spiska 14 - chwała bohaterom Zobacz także: Niemcewicza róg Tarczyńskiej - co tu się dzieje? Zobacz także: Rodzinna niedziela z OKO Zobacz także: Ośmiu Wspaniałych - konkurs dla nastoletnich wolontariuszy Zobacz także: Zegarmistrz i jubiler na Ochocie. Zobacz także: Gimnastyka dla Seniorów