Wszystkie Basie, jakie znam są sympatyczne i przemiłe. Tym razem rozmawiałem z mega sympatyczną Basią. Mega, bo dzisiaj cały dzień słyszę to słowo od małolatów. Mega mecz, mega pan jesteś i mega brak kasy. Tak wyrażają swój zachwyt młodzi ludzie. Idę, więc w ich ślady. Basia, to kobieta około 40 lat, mężatka, mama trójki dzieci, jest po teologii. Dzisiaj bizneswoman. Rozmawialiśmy w jej kawiarni „Mam Ochotę” przy Grójeckiej 75. Miejsce w podziemiach siedziby „OKO”. Panuje tam półmrok, meble z PRL-u, fotki na ścianie z Islandii i kilka stolików a przy nich głównie studenci z pobliskich akademików. Jest fajny klimat i atmosfera. ....już od 6 lat prowadzę tę kawiarnię. To miejsce jest związane z Ośrodkiem Kultury Ochoty, aczkolwiek z jednej strony związane a z drugiej jest osobne. U nas odbywają się liczne imprezy organizowane przez „OKO” mini koncerty i festiwale. Robimy również własne imprezy, wernisaże, koncerty, wieczorki literackie i spotkania autorskie. Teraz prezentujemy wystawę zdjęć z Islandii. Najwięcej osób gościliśmy na Festiwalu Bluesa, nie wszyscy chętni mogli wejść i zobaczyć koncerty. Organizujemy wieczorki teatralne tzw. „IMPY”, czyli teatr improwizowany, którym zapraszani są widzowie do udziału w spektaklu. Fajna sprawa, zapraszam do kawiarni i na naszą stronę www.mamochote.blogspot.com ......... Dzieje się w Caffe „Mam Ochotę”. To przede wszystkim zasługa Basi, która jest bardzo zaangażowana w działalność kulturalną. Zrobiłem zdjęcia Basi i w czasie tej mini sesji, rozmowa była mniej oficjalna i bardziej szczera. Basia ponad wszystko ceni sobie szczęście rodziny, dużo opowiadała o dzieciach, które mają duszę artystyczną i akceptuje to w pełni. Święta i w Sylwestra, kawiarenka nie będzie czynna, dlaczego? Bo to czas dla rodziny. POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com
