Beatę spotkałem na wyprzedaży garażowej a właściwie na wyprzedaży domowej. Jest miłośniczką, kolekcjonerką przedmiotów użytkowych z PRL-u. Kupiła trójramienną lampę z lat 60-tych za dość dobra cenę i była zadowolona. Widać u niej tę pasję i niespożytą energię do życia i zakupów. Pracuje w biurze i tyle, jej życie zaczyna się jak z biura wyjdzie. [middle1] ....energię ładuję poza biurem. Tym czym się interesuję, robię, wchodzę w fajne tematy i się realizuje w manualnych tematach, to się odbywa poza pracą. Czyli szydełkowanie, druciki, ostatnio renowacja mebli na własny użytek. To są meble z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Trafiają się także z lat trzydziestych, ale rzadko. Szukam rzeczy codziennego użytku. I widzę, że bardzo dużo młodych ludzi w to weszło. Takie tematy mnie pociągają i absorbują. Praca jest tylko pracą. Generalnie bardzo dobrze mi się żyje, jako osobie od urodzenia mieszkającej na Ochocie. Ale dzielnica się zmieniła, jest bardzo zanieczyszczona. Przyczyn tego jest wiele, chociażby to, że jest dzielnicą tranzytową. To nie jest już, ta „moja Stara Ochota”. Dlatego chcę się przeprowadzić, tam gdzie będę miała więcej zieleni, ciszy i spokoju. Tam gdzie ludzie, bardziej dbają o czystość a Straż Miejska zadba o jej mieszkańców. Dzisiaj jest tak, że Policjant jest bardziej serdeczny, ludzki i pomocny niż jego kolega ze straży....... POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com
