Przedstawiona wczoraj przez przedstawicieli ratusza koncepcja zakłada uporządkowanie i urządzenie części Pola Mokotowskiego ( obszar ograniczony: Al.Niepodległości, główna aleja parkowa, ul. Ondraszka, ul.Wawelska) wraz z remontami ulic i alejek parkowych, budową placów zabaw dla dzieci, boisk do siatkówki i piłki nożnej oraz skateparku. Ciekawym wydaje się też perspektywa odrestaurowania domków fińskich. Propozycja ratusza zakłada także budowę amfiteatru, który może stać się miejscem organizacji koncertów, przestawień i imprez a miejsca takiego brakuje na Polu, a po organizowanych w różnych jego częściach imprezach często trzeba rekultywować teren. Jest szansa, aby projekt zakładał również odrestaurowanie III Ogrodu Jordanowskiego. Sesja rady dzielnicy poprzedziła szereg spotkań, które chce zorganizować ratusz. Przedstawiona koncepcja jest różnorodna i w zamiarze autorów ma godzić różne funkcje dla użytkowników parku. Daje to możliwość aktywnego wypoczynku szerokim grupom mieszkańców. Koncepcja zakłada miejsce, w którym właściciele będą mogli bez obaw wyprowadzać psy, bawić się z nimi czy je trenować, a czworonogi swobodnie wybiegać. Osób chcących tak spędzać wolny czas jest coraz więcej. Parki dla psów działają już w naszym mieście i cieszą się dużym zainteresowaniem. Mieszkańców chcących tak spędzać wolny czas jest coraz więcej. Parki dla psów działają już w naszym mieście i cieszą się dużym zainteresowaniem. - Wykluczanie z konsultacji jakiejkolwiek grupy mieszkańców czy funkcji parku jest zaprzeczeniem idei dialogu - uważa Burmistrz Dzielnicy pani Katarzyna Łęgiewicz. Aktywiści miejscy jednak są nieprzejednani. Uważają, że budowa wybiegu dla psów jest nie do przyjęcia i na ostatniej sesji postanowili przeforsować swoje stanowisko w tej sprawie. Jednak większość radnych nie poparła ich propozycji. - Poziom manipulacji w tej sprawie jest nie do zaakceptowania. Aktywiści twierdzą, że będzie wycinana jakieś niebotyczna ilość drzew. Prawda jest taka, że ZOM, zarządca terenu, złożył wniosek o wycięcie 26 drzew i to prawie wszystkie chore - relacjonuje zdenerwowana Anna Zbytniewska, radna ze Starej Ochoty z Ochockiej Wspólnoty Samorządowej. Nikt z nich nawet nie zauważył, że miasto proponuje w swoim projekcie nasadzenie, lekko licząc, 1500 drzew - dodaje. - Twierdzenie, że głosowanie przeciwko stanowisku, które przesądza o istnieniu w parku miejsca dla właścicieli psów jest brakiem zgody na konsultacje jest kolejną manipulacją. Przecież my dzisiaj dopiero zaczynamy dyskusję, a nie ją kończymy - wyjasnia dla odmiany Dorota Stegienka, radna SLD ze Starej Ochoty. Mimo porażki w głosowaniu aktywiści miejscy triumfują. - Ochocianie Sąsiedzi to mieszkańcy dzielnicy i jako jedyni ich reprezentują, co dobitnie pokazała wczorajsza sesja - komentuje na FB jedna z liderek Ochocian Justyna Glusman. Dla odmiany radna Malwina Grzybowska z PO ma nadzieje na porozumienie. - Mam nadzieję, że konsultację dadzą możliwość kompromisu, który byłby trudny po przyjęciu stanowiska zaproponowanego przez aktywistów miejskich – wyjaśnia w rozmowie. Jako podsumowanie całej sprawy wypada przytoczyć jeszcze jedną wypowiedź - Na dzisiejszej sesji brakowało zdecydowanie szerszego spojrzenia na przedstawiony projekt rewitalizacji znacznej części Pola Mokotowskiego. Dyskusję zdominowała tylko jedna grupa przeciwników jednego z wielu rozwiązań zawartych w tym opracowaniu. Obawiam się, że Ochota może stracić bardzo ważny projekt dający korzyści wszystkim mieszkańcom. Przypomina mi to zdarzenie z przed kilku lat, kiedy właśnie Ochocianie storpedowali projekt rewitalizacji parku Wielkopolskiego wart około 7 milionów złotych. Może cieszyć twarda postawa radnych, którzy z tamtych wydarzeń wyciągnęli wnioski - komentuje sesję zastępca burmistrza Grzegorz Wysocki. Z całą pewnością spór o Pole będzie trwał i jeszcze nie raz zagości na łamach naszej gazety. Dariusz Kałwajtys