Reklama

Cudowna ochocka drużyna gra do końca października

10/10/2021 19:18

Kiedy poznałyśmy diagnozę, skończyło się wszystko. Plany, marzenia – przestały mieć znaczenie. Miałyśmy właśnie jechać z córką na wakacje... Zamiast beztroski i odpoczynku, Juleczka trafiła na onkologiczny ring. Medulloblastoma IV stopnia, guz mózgu... Szok i przerażenie. Ale walczymy, bo jest nadzieja! Prosimy o pomoc, bo tylko z Wami Julka ma szansę!

Tak mama Julki Nasiłowskiej napisał na portalu, który służy do gromadzenia pieniędzy na tego typu akcję. Tekst jak zwykle w takich wypadkach jest przerażający, ale również niesie nadzieję. Julcia urodziła się jako wcześniak 12 lat temu i poza tym, że za szybko przyszła na świat, nic jej nie dolegało. Żyła jak każda dziewczynka w jej wieku. Do czasu...

15 sierpnia poszłyśmy na spacer. Dziwne było to, że co chwile się przewracała. Następnego dnia byłam z Julcią u lekarza. Dwa dni później córka była już po operacji usunięcia większości guza z mózgu... Szok, niedowierzanie i strach. Te uczucia jeszcze są z nami, bo wciąż wydaje nam się każdego ranka, że to był zły sen, z którego się właśnie budzimy. Niestety, to prawda, a rzeczywistość przeraża - pisze mama.

Julia straciła włosy po pierwszej chemii. Już się pogodziła z ich utratą. Bardziej zależy jej na powrocie do pełni sił i do swojego życia, koleżanek, szkoły. Do normalności... Wrogiem jest Medulloblastoma – rdzeniak zarodkowy, guz usytuowany przy móżdżku wielkości 4/6 cm, wycięty w większości 18 sierpnia. Czeka ją terapia protonowa, której nie można wykonać w Polsce, bo zwyczajnie u nas nie ma takiej możliwości. Skierowano ją do kliniki w Essen, która specjalizuje się w leczeniu protonami. To jest jedyna metoda, która uderza bezpośrednio w komórki pozostałego guza, którego nie dało się w całości usunąć operacyjnie.

To jest jedyna szansa dla Julii do powrotu do zdrowia, ale trzeba działać szybko! Wyznaczono im termin już na koniec października... Obecnie Julka jest na oddziale onkologicznym, przyjmuje kolejny cykl chemioterapii. Nie chodzi, nie mówi, co jest skutkiem ciężkiej operacji... Musi być intensywnie rehabilitowana.

Walczymy i nie poddajemy się. Proszę o wsparcie dla mojej córki, dla Julki... Pomóż jej wrócić do sprawności, pozbyć się tego potwora i znów cieszyć się przyszłością, która nadejdzie – mocno w to wierzymy. - apelują rodzice.

Sprawa Julki obudziła zarówno społeczność szkolną, jak i po woli budzi się cała Ochota. W wielu miejscach rodzą się oddolne akcje. Zbierają wszyscy i wszędzie. Na portalu https://www.siepomaga.pl/zycie-julci widnieje już kwota 279 756,54 zł, ale to wszystko mało.

W niedzielę odbył się festyn w szkole na Majewskiego. Przybyły tłumy rodziców, dzieciaków i pobliskich mieszkańców. Licytowano i sprzedawano wszystko. Były ciasta, kanapki ze smalcem, ksiązki obrazy, biżuteria i nieskończona ilość przeróżnych rzeczy. Miało się wrażenie jakby cały Rakowiec się wysprzedał. Rekord padł na licytacji koszulki z podpisem Roberta Lewandowskiego (4,5 tys. zł). Ale licytacje w granicach 50 do 100 złotych też były ważne.

Nie zawiedli przyjaciele. Piotr Kołaczyński, czyli "MiłyPan" topowy wokalista muzyki disco polo przybył i mozna było sobie z nim zrobić zdjęcie oczywiście wrzucając datek do puszki. Na scenie występowała młodzież ze szkoły, Ogniska Pracy Pozaszkolnej, MDK i wielu innych. Zorganizowano turniej piłki nożnej i wiele innych konkurencji sportowych.



Pani Dyrektor Katarzyna Glinka po imprezie napisała:

Kochani Uczniowie, Drodzy Rodzice, Opiekunowie, Przyjaciele Szkoły, ta niedziela należała do Was. Nasz mini-festyn charytatywny na rzecz Julki okazał się mega-festynem i wielkim darem Waszych serc. Zebraliśmy w trzy godziny cudownej zabawy i świetnych licytacji ogromną kwotę 51 949,83zł. Robi wrażenie! Dziękuję wszystkim, którzy bezpośrednio i pośrednio zaangażowali się w Organizację naszej imprezy. Nie sposób wymienić wszystkich! Zbiórka trwać będzie dalej - na ślubowaniu Pierwszoklasistów, na najbliższym dniu otwartym. Mam nadzieję, że zebrana kwota pomoże Julce jak najszybciej do nas wrócić - w zdrowiu i z uśmiechem na ustach.
Jestem wzruszona i dumna, że mamy wokół tak wielkie grono ludzi z otwartymi, szczerymi sercami.
Jeszcze raz - serdecznie DZIĘKUJĘ. ❤

Na festynie była obecna również pani burmistrz Dorota Stegienka, która dla odmiany napisała w mediach społecznościowych:

Kochani jest MOC‼️‼️‼️ ❤ Dzisiaj pokazaliśmy, że jesteśmy cudowną ochocką DRUŻYNĄ! Dziękuję za trzy godziny pełne wzruszeń ❤ A wszystko dla Julki i Jej rodziny. Wielkie dzięki za wszystko całej społeczności szkolnej. ❤ Zbieramy dalej!

Tak więc zbieram. Burmistrzowie zarządzili zbiórkę na wszystkich imprezach w październiku. Puszka pojawiła się w urzędzie i wielu instytucjach. Ochocka drużyna da radę!

Czytaj również:




Zobacz także:


 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do