Lokal przy Częstochowskiej 2 był jednym z wielu na Ochocie. Mniej więcej półtora roku temu został wynajęty na sklep spożywczo-monopolowy 24h. Na początku u biegłego roku wydano zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych. Rozpoczął się koszmar okolicznych mieszkańców. Burdy pod lokalem, sprzedaż alkoholu osobom nietrzeźwym, spożywanie tego alkoholu przed i w bezpośrednim sąsiedztwie sklepu. W wyniku wielu interwencji urzędnicy wypowiedzieli umowę najmu oraz wydali prawomocną decyzję o cofnięciu pozwolenia na sprzedaż alkoholu. Praktycznie od połowy czerwca wszyscy powinniśmy odetchnąć z ulgą. Nic z tych rzeczy. Sklep działa w najlepsze. Urzędnicy ślą monity do policji a policja nic. No może z małymi wyjątkami. Otóż zawiadomienie o sprzedaży napojów alkoholowych, pomimo braku zezwoleń za skutkowało interwencją w wyniku, której policja zajęła sporą ilość napojów alkoholowych uznając ją, jako dowód rzeczowy w sprawie a następnie oddała te trunki na przechowanie właścicielowi sklepu. - Oczekuje się od nas składania obszernych wyjaśnień, donosimy dokumenty, dokonujemy kolejnych wizji lokalnych a wóda sprzedawana jest dalej przy biernej postawie policji – relacjonuje nam pragnący zachować anonimowość pracownik urzędu. Czyżby w obliczu jawnego i bezspornego łamania prawa policja była bezradna. Czy sytuacja w tej sprawie pozwala nam stwierdzić, że Państwo działa tylko teoretycznie? Nie. Nie zgadzamy się z tym. Żądamy zdecydowanych działań od naszych stróży prawa. Tego wymaga interes mieszkańców a nade wszystko poszanowanie prawa i Państwa, które je stanowi.