Na Ochocie a w szczególności na Rakowcu jest parę podwórek, którym władze w latach swojej świetności władania niczyim nie poskąpiły asfaltu na podwórkach. Zawsze to było wyróżnienie, gdyż w tym czasie inne dalej miały czarny żwir albo po prostu klepiska. Lata mijały i nikt nie myślał o jakiś przebudowach. Nastał ten najlepszy z najlepszych systemów i teraz nikomu się nie opłaca coś zmieniać. Lepiej doprowadzić do ruiny podwórka i bloki i sprzedać zgliszcza na kolejne budowle. Tymczasem jedni mieszkańcy mający jakieś inne zarządy mają ciche, spokojne i ładnie wyremontowane bloki i podwórka a drudzy pomimo takich samych opłat muszą mieszkać w slumsach i z podwórkami takimi jak na zdjęciu, gdzie już nawet asfalt przegrywa z mizerną przyrodą. Chyba najwyższy czas skosić tam trawę i albo wylać nowy asfalt albo modny beton jak na nowoczesnych osiedlach albo zerwać pozostałości dawnej świetności i przebudować tak, aby nie brzydziło ludzkiego oka. Gdzie? Na przykład podwórko Majewskiego15 czy przy Siemieńskiego 14. Czytaj również: Zobacz także: Dom Ronalda McDonalda - zajrzyjmy do środka [FOTOREPORTAŻ] Zobacz także: Kładka przy Sąchockiej to wspólna sprawa Zobacz także: Ulica Mianowskiego wypiękniała Zobacz także: Bo muzyka nam w duszy gra