Reklama

Dla kogo debierutyzacja ?

31/10/2014 01:00

Prawo do zaspokajania roszczeń będących konsekwencją Dekretu Bieruta, nie może być okupione ogromnym kosztem społecznym.

Ilekroć dekret Bieruta i jego konsekwencje dla Warszawy i jej mieszkańców trafiają na pierwsze strony gazet, a media od świtu odwiedzają  prominentni partyjni politycy i grzmią o skrajnej nieodpowiedzialności rządzących lub roztaczają populistyczne i bez pokrycia wizje, to staje się jasne, że jesteśmy, my Polacy, u progu wyborów.

A prawda jest taka, że 25 lat nie wystarczyło by przyjąć ustawę reprywatyzacyjną. Począwszy od rządów SLD, PiS, a skończywszy na PO, żadne z tych ugrupowań nie miało na tyle odpowiedzialności i przyzwoitości, by taką ustawę napisać i przeprowadzić j ą przez parlament. AWS-owska z 1999 roku zawetowana została przez Prezydenta Kwaśniewskiego, bo jego zdaniem, w dużej części, pozbawiała byłych właścicieli, głównie zamieszkujących poza granicami kraju,  prawa do zwrotu majątku.
Lewicowy Prezydent wskazując na niedoskonałość ustawy pominął następstwa jakie jego veto przyniesie Warszawiakom, a ugrupowanie , z którego się wywodził, spoczęło na laurach.

Dekretem w 1945 r. – skomunalizowano, a potem upaństwowiono ok. 12 tyś. ha. Gruntów, w tym ok. 24 tyś. nieruchomości. Tymczasem w 1945 r. Warszawa była prawie doszczętnie zburzona. Kobiety i mężczyźni stojąc na ruinach miasta, cegła po cegle, z rąk do rąk, odgruzowywali stolicę.
Ci sami ludzie i ich dzieci, kiedy kolejne kamienice wracały do właścicieli, z dnia na dzień, stawali się ludźmi drugiej kategorii. Najczęściej były to samotne, przerażone kobiety, wdowy, emerytki, które decyzją sprawujących władzę w imię prawa, wyjęto z pod prawa.
Protestem przeciw tak restrykcyjnym metodom, które pozbawiały jakiejkolwiek opieki państwa setki obywateli, był list otwarty do Sejmu, jaki wraz s redakcyjnym kolegą Darkiem Kałwaytysem, opublikowaliśmy na łamach Informatora Ochoty i Włoch. List ten pozostał bez odpowiedzi. U steru rządu stał wówczas Premiera Miler. Nie zmieniło się też nic za rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz siedmiu lat rządów Platformy Obywatelskiej.
Aby powstrzymać ten nie do końca czysty proceder trzeba znaleźć większość wśród 450 posłów by Sejm uchwalił taką ustawę, gdzie zwroty byłyby w gotówce, ale ustawowo zdefiniowanej. Za brak tej ustawy odpowiadają wszystkie partie!
Tymczasem patrząc na rozwój wypadków poprzez z górą dekadę to  bardziej się dba o majątek dawnego właściciela niż o obywatela. Radni pozbawieni są dostępu do informacji, komu i na jakiej podstawie zwraca się nieruchomości. Urząd dzielnicy tej wiedzy też nie posiada.  Samorząd zasłania się ustawodawcą i tym że cała procedura zwrotu kamienic, szkół, przedszkoli, ba, nawet szpitali i parków ma miejsce w biurze gospodarki nieruchomościami. Tam niepodzielnie, przez cały ten nieokiełznany niczym okres,  szefuje  Marcin Bajko. Tymczasem lokatorzy dziesiątek kamienic siedzą jak na bombie.

Drugą stroną tej debierutyzacji jest m.st. Warszawa. Reprywatyzacja w stolicy to horror.  Aktualnie toczy się ok. 8 tyś. postepowań dot. roszczeń związanych z dekretem Bieruta w tym 4,5 tyś. spraw dotyczy zwrotu nieruchomości, a około 3,5 tyś, to postępowania dotyczące zwrotu pieniędzy za nieruchomości objęte roszczeniami.

Propozycja Prezydent Hanny Gronkiewicz Waltz, by z funduszu reprywatyzacyjnego, którego dysponentem jest minister skarbu państwa, Warszawa otrzymywała do 2015 r. 200 mil. złotych rocznie – tyle wypłaca w ramach odszkodowań – to typowe działanie przedwyborcze.
Nie rozwiąże to sprawy braku odpowiedniej ustawy. Społeczeństwo nadal, ze swoich podatków, płacić będzie haracz za nieudolność kolejnych rządów, nabijając przy tym kiesę wyspecjalizowanych w dochodzeniu roszczeń cwaniaków.
Prawo do zaspokojenia roszczeń należy szanować. Nie może ono  być okupione ogromnym kosztem społecznym.
 

Anna Zbytniewska
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do