Dawno nie byłem w tych okolicach ze względu na urlop. Po powrocie chciałem się przekonać czy ogrodzenie terenu coś pomogło. Stwierdzam, że tak -właściciel ma czyste sumienie -zrobił, co mógł a życie i potrzeby ludzkie też znalazły sposób, aby obejść tak prymitywne zabezpieczenie. Co prawda nikogo tam nie spotkałem (niedziela wczesne południe), ale ślady bytności nawet samochodów dało się dojrzeć gołym okiem. Co prawda i o dziwo napotkałem patrol Policji, który na chwilkę przejeżdżając ulicą Śmigłowca przystanął i po ocenie mojej marnej i lichej sylwetki szybko odjechał. Czyli jakieś patrole tam czasami krążą. Tylko zastanawiam się, po co? Płot jakby rozebrany a tabliczek ostrzegawczych brak. Czytaj również: Zobacz także: W Krainie Sportu - fotoreportaż Zobacz także: Czy aktywiści zablokują Ochotę? Zobacz także: Odsłonięcie muralu w szkole przy Trzech Budrysów Zobacz także: Wybieramy Championa Ochoty Zobacz także: 190 Rocznica Obrony Reduty Ordona