W maju pisałem o stanie kładek nad torami pomiędzy Sąchocką i Parkiem Kotańskiego oraz Mołdawską i 1 Sierpnia . Od tego czasu niewiele się na jednej kładce zmieniło ,ale za to na drugiej( drewnianej) już stan prosi się o jak najszybszą wymianę desek i listwowania metalowego . Stan kładki to jedno co zauważyłem w tej okolicy , drugie to dość intensywnie zarośnięta okolica trawą szczególnie za kładką przy Mołdawskiej . Idąc skarpą w kierunku Żwirki i Wigury idzie się jak w Brazylijskiej dżungli . Krzaki i trawy tak porosły że niewiele brakuje aby były wyższe od człowieka . Rozumiem jest to jakieś odludzie ,ale zauważyłem tam parę wejść na działki z których ludzie korzystają i płacą obowiązkowe podatki . Mieszkańcy też chyba korzystają z wydeptanej ścieżki, aby sobie skrócić drogę do Żwirki i Wigury. Chyba należy im się jakieś koszenie choć ze 2 do 3 razy w roku ? Po drugiej stronie –(stronie Włoch) widać było ład i porządek, nawet za ekranami dźwiękochłonnymi gdzie z daleka widać że nikt tamtędy nie chadza. Widać tam można było załatwić jakieś koszenie ,a tutaj Ochota została potraktowana jak mało warta opieki okolica.