Reklama

Grójecka 70 - kłopoty z filmowcami

31/10/2021 03:59

Dzisiaj temat z pogranicza sztuki. A konkretnie sztuki filmowej. To, że Ochota jest dzielnicą atrakcyjną – wszyscy wiemy. Podobnie uważają też filmowcy, co nas szczególnie nie dziwi. W ostatnich dniach na tyle zauroczyli się walorami naszej dzielnicy, że postanowili tutaj nagrywać swoje materiały. Świetnie i brawo! To się chwali, ale…  Właśnie, ale.  Trzeba w tym miejscu wspomnieć o procedurach. W przypadku chęci filmowania, co utrudnia, na ogół, poruszanie się po zajętym przez ekipę terenie, należy wystąpić o pozwolenie. Musi być zgoda z urzędu dzielnicy na zajęcie pasa drogowego. Tego , zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie da się ominąć. Tym razem filmowcy postanowili zapomnieć o  procedurach, pójść na skróty i zainstalowali się na podwórku, na tyłach budynku Grójecka 70. Plan zdjęciowy był zlokalizowany w jednym z mieszkań (właściciel nie mieszka, wynajmuje lokal na potrzeby filmowców), ale całe zaplecze – wielkie, obciążone ciężarówki, generatory  zajęły podwórko. Wyszli z założenia, że skoro podwórko, - to żadne zgody nie będą im potrzebne. Tyle tylko, że funkcjonowanie planu filmowego w sposób ewidentny zakłóca funkcjonowanie okolicznych mieszkańców. Hałas, rozgardiasz – sytuacja wielce niekomfortowa. Dodatkowo doszło do uszkodzenia przewodów na zewnątrz budynku.

Toteż nic dziwnego, że mieszkańcy nie wytrzymali i zaczęli interweniować. Posypały się telefony na policję, Straż Miejską do burmistrza do Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami.  I do takiej interwencji doszło. Na miejscu pojawiła się Policja z Komendy Rejonowej przy ul. Opaczewskiej, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego  i Straż Miejska. Na miejsce dotarła również zaalarmowana przez mieszkańców i służby dzielnicowe burmistrzyni Dorota Stegienka.  W efekcie interwencji policji przyszło filmowcom opuścić bezprawnie zajmowany teren.

Reklama

Taki stan z wizytami ekip filmowych pod tym adresem trwa już od pół roku. Początkowo były próby ze strony Wspólnoty Mieszkaniowej dogadania się z filmowcami, ale ci ostatni nie wywiązywali się ze swoich zobowiązań. W okresie nasilonej pandemii na klatce schodowej przebywało od 20 do 30 osób. Zajęty był parking, auta  filmowców niszczyły nasadzenia. W efekcie Wspólnota Mieszkaniowa podjęła uchwałę, że nie wyraża zgody na wykorzystywanie  części wspólnych nieruchomości do tego typu celów.

Gwoli ścisłości – nikt ze strony dzielnicy nie ma zamiaru stwarzać nikomu niepotrzebnych utrudnień. Nie, nie o to chodzi. Po to występuje się o zgodę na zajęcie terenu, żeby można było dokładnie określić co jest dozwolone, na jaki czas teren będzie zajęty i w jaki sposób. – Bo wielka ciężarówka na podwórku, która rozjeżdża wszystko dookoła, z pewnością, dobrym pomysłem nie jest! A co do uchwały Wspólnoty Mieszkaniowej, że nie życzy sobie filmowców  ze względu na zakłócanie miru domowego   – taka jej wola.

Reklama

Reasumując. Ekipy filmowe realizujące filmy na terenie dzielnicy powinny posiadać: zgodę na zajęcie pasa drogowego (jeśli chcą to robić na lub przy ulicy dzielnicowej), zgodę ZGN ( jeśli chcą to robić na podwórkach czy uliczkach osiedlowych) wreszcie zgodę właściciela budynku ( jeśli chcą realizować zdjęcia w budynku). W związku z tym drodzy mieszkańcy - jeśli zauważycie panoszącą się u was ekipę filmowa - żądajcie okazania takowych zgód. A jeśli spotkacie się z odmową to dzwońcie do straży miejskiej, na policję lub do służb dzielnicy. 

Reklama

Czytaj również:






Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    zzx 2021-10-31 07:18:14

    Straży Miejskiej udało sie dojechać - to musieli być naprawdę długo.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • jerzy_2005@vp.pl 2021-10-31 12:51:44

    Zawiodłem się na Panu- czyżby nie znał Pan przysłowia -"Pod latarnią najciemniej?" To ,że blisko to nie znaczy , że szybko - trzeba wyjść z za biurka , zejść do parkingu, znaleźć swój radiowóz, wypisać w karcie kurs, odpalić (jak się da) no i ruszyć w czeluście wąskich osiedlowych uliczek. Zapomniałem -wklepać jeszcze w GPS adres (przecież strażnik Miejski przeważnie jest z "importu" więc jak ma znaleźć Grójecką?). Szkoda ,że nie ma już debat o bezpieczeństwie na Dzielnicy z udziałem służb mundurowych , było zawsze ciekawie i nie trzeba było wydawać pieniędzy na kino i dobrą komedie. A i nowej matematyki można było się pouczyć na ich wykresach-jak mi jest teraz lepiej.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    zzx 2021-10-31 19:39:11

    Panie Jerzy na pewno słyszał Pan co poweidziałem na ostatniej sesji w sprawie Straży Miejskiej - w całości podtrzymuje swoje zdanie co do terminów realizacji - to że tu przyjechali i zdążyli to może majestat urzędów i urzedników miał znaczenie bo jak zwykły mieszkaniec zgłasza to najnormalniej w świecie sie olewa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    jerzy_2005@vp.pl 2021-11-01 08:29:27

    Oczywiście ,że słyszałem i proszę nie brać moich słów na poważnie (ja w większości zachowuję się niepoważnie -gdyż życie w otoczeniu zbyt mądrych ludzi jest istnym cyrkiem). W sprawie szybkości działań mam spiskową teorię - gdyby od mandatu mieli prowizje to by szybciej reagowali a tak jak zwykły szary mieszkaniec zadzwoni to zaraz trzeba pisać tony papieru i g... z tego jest. Co do kultury i sztuki to każdy tam leci jak mucha do ... tam są zawsze pieniądze- kultury i sztuki nie można zważyć ani zmierzyć więc kto zarzuci , że ona nie warta każdych pieniędzy- za bohomazy miliony płacą i cieszą się to na durny film albo serial nie dadzą? Zależy kto i jak zamierza utopić pieniądze i z kim je podzielić .Zwolenników i przeciwników zawsze na pęczki można znaleźć a tutaj jakiś cwaniak chciał się dorobić na wynajmie swojego M-? nie dzieląc się z sąsiadami i już wystarczyło aby awantura była gotowa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama