Dzisiaj temat z pogranicza sztuki. A konkretnie sztuki filmowej. To, że Ochota jest dzielnicą atrakcyjną – wszyscy wiemy. Podobnie uważają też filmowcy, co nas szczególnie nie dziwi. W ostatnich dniach na tyle zauroczyli się walorami naszej dzielnicy, że postanowili tutaj nagrywać swoje materiały. Świetnie i brawo! To się chwali, ale… Właśnie, ale. Trzeba w tym miejscu wspomnieć o procedurach. W przypadku chęci filmowania, co utrudnia, na ogół, poruszanie się po zajętym przez ekipę terenie, należy wystąpić o pozwolenie. Musi być zgoda z urzędu dzielnicy na zajęcie pasa drogowego. Tego , zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie da się ominąć. Tym razem filmowcy postanowili zapomnieć o procedurach, pójść na skróty i zainstalowali się na podwórku, na tyłach budynku Grójecka 70. Plan zdjęciowy był zlokalizowany w jednym z mieszkań (właściciel nie mieszka, wynajmuje lokal na potrzeby filmowców), ale całe zaplecze – wielkie, obciążone ciężarówki, generatory zajęły podwórko. Wyszli z założenia, że skoro podwórko, - to żadne zgody nie będą im potrzebne. Tyle tylko, że funkcjonowanie planu filmowego w sposób ewidentny zakłóca funkcjonowanie okolicznych mieszkańców. Hałas, rozgardiasz – sytuacja wielce niekomfortowa. Dodatkowo doszło do uszkodzenia przewodów na zewnątrz budynku. [middle1] Toteż nic dziwnego, że mieszkańcy nie wytrzymali i zaczęli interweniować. Posypały się telefony na policję, Straż Miejską do burmistrza do Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami. I do takiej interwencji doszło. Na miejscu pojawiła się Policja z Komendy Rejonowej przy ul. Opaczewskiej, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego i Straż Miejska. Na miejsce dotarła również zaalarmowana przez mieszkańców i służby dzielnicowe burmistrzyni Dorota Stegienka. W efekcie interwencji policji przyszło filmowcom opuścić bezprawnie zajmowany teren. Taki stan z wizytami ekip filmowych pod tym adresem trwa już od pół roku. Początkowo były próby ze strony Wspólnoty Mieszkaniowej dogadania się z filmowcami, ale ci ostatni nie wywiązywali się ze swoich zobowiązań. W okresie nasilonej pandemii na klatce schodowej przebywało od 20 do 30 osób. Zajęty był parking, auta filmowców niszczyły nasadzenia. W efekcie Wspólnota Mieszkaniowa podjęła uchwałę, że nie wyraża zgody na wykorzystywanie części wspólnych nieruchomości do tego typu celów. Gwoli ścisłości – nikt ze strony dzielnicy nie ma zamiaru stwarzać nikomu niepotrzebnych utrudnień. Nie, nie o to chodzi. Po to występuje się o zgodę na zajęcie terenu, żeby można było dokładnie określić co jest dozwolone, na jaki czas teren będzie zajęty i w jaki sposób. – Bo wielka ciężarówka na podwórku, która rozjeżdża wszystko dookoła, z pewnością, dobrym pomysłem nie jest! A co do uchwały Wspólnoty Mieszkaniowej, że nie życzy sobie filmowców ze względu na zakłócanie miru domowego – taka jej wola. Reasumując. Ekipy filmowe realizujące filmy na terenie dzielnicy powinny posiadać: zgodę na zajęcie pasa drogowego (jeśli chcą to robić na lub przy ulicy dzielnicowej), zgodę ZGN ( jeśli chcą to robić na podwórkach czy uliczkach osiedlowych) wreszcie zgodę właściciela budynku ( jeśli chcą realizować zdjęcia w budynku). W związku z tym drodzy mieszkańcy - jeśli zauważycie panoszącą się u was ekipę filmowa - żądajcie okazania takowych zgód. A jeśli spotkacie się z odmową to dzwońcie do straży miejskiej, na policję lub do służb dzielnicy. Czytaj również: Zobacz także: Identyfikator ZGN - dodatkowe Strefy Mieszkańca Zobacz także: Wspólne śpiewanie hymnu odwołane! Zobacz także: Apel - pomóż kotom wolno żyjącym Zobacz także: Na cmentarzu w Palmirach zapłonęły znicze Zobacz także: Nowa kadencja Młodzieżowej Rady Dzielnicy Ochota Zobacz także: Nowy patron Szkoły Podstawowej nr 97