Zastanawiam się jak kiedyś WSS Społem potrafiło zadbać o tak spory budynek i okoliczny Bazar. Przecież były to tak zwane siermiężne czasy i technika oraz technologia wymuszała więcej pracy fizycznej wkładanej codziennie w utrzymanie takiego obiektu. Teraz mamy automatyzację i coraz to lepsze maszyny i bardziej wykształconych pracowników i co? No właśnie na załączonych obrazkach widać jak sobie polepszyliśmy czasy. Mamy wiele szanowanych firm razem z tymi, co tak zwane krzaki się nazywają. Co jeden to dyrektor albo prezes. Wszyscy by chcieli zarządzać i tylko wynajmować, ale inwestycje, po co? Przecież ze dwa do trzech lat obłowię się i pójdę na jeszcze może intratniejsze stanowisko. Wynajmujący jakąś klitkę jest tak obłożony opłatami, że ledwo mu starczy na papier toaletowy dla siebie i może jeszcze jednego pracownika. Więc za właściciela obiektu nie będzie podnosił standardu (zresztą nie wolno mu nic ruszyć bez zgody). W ten sposób doprowadzamy zamiast do rozkwitu, ciekawych miejsc to ich degradacji. Stajemy się stanem technicznym i wyglądem podobni do dalekowschodnich bazarów (nie ubliżając i im gdyż w niektórych miejscach świata jest większy ład i porządek). Pamiętam jeszcze czasy jak Hala Kopińska była traktowana prawie jak wszystkie PDT (Państwowe Domy Towarowe) w Warszawie. Wszystko to się dzieje niedaleko obok dwóch znamienitych urzędów -Urząd Dozoru Technicznego oraz zaraz obok na Barskiej Państwowa Inspekcja Pracy. Pewnie przez to, że są to Dyrekcje, więc pracowników do kontroli tam nie znajdziesz a wiadomo też, że pod latarnią najciemniej . Żal patrzeć jak to wszystko, co służyło dobrze tyle lat teraz tak szybko marnieje dzięki takim menagerom. Coś jest nie tak skoro miało być lepiej a jest tak jak jest. Czytaj również: Zobacz także: Kolejna grażowka na Zieleniaku za nami Zobacz także: Deyny i Kici to niejedyni beneficjenci Budżetu Obywatelskiego Zobacz także: Biegaj z Ochotą! Zobacz także: Pierwsze Strefy Mieszkańca na Ochocie