Praktycznie wszystkie tereny rekreacyjne w Warszawie mają takie miejsca. Można w nich zjeść posiłek, napić się kawy czy spotkać się ze znajomymi. Często pełnia rolę klubu, w którym odbywają się koncerty i inne wydarzenia kulturalne. Są również zapleczem dla większych wydarzeń kulturalnym czy sportowym. Stanowią nierozłączny element naszych parków, z których korzystają mieszkańcy. Nie inaczej jest na Ochocie, gdzie pub Lolek czy Kuźnia mówiąc po piłkarsku daje różnicę [middle1] Kiedy projektowaliśmy Park Zachodni i konsultowaliśmy projekt z mieszkańcami, budowa kawiarni była bezsporna. Już wtedy mówiło się o miejscu, które obok zwykłego pubu czy klubu będzie miejscem kreowania wydarzeń w parku. Niestety problemy z realizacją całego Parku dotknęły również to miejsce. Pisaliśmy o tym w czerwcu tego roku. Nie będzie skończona kawiarnia, która według urzędu, nie spełnia wymaganych standardów i nie może być wykorzystana. Zarząd dzielnicy skierował w tej sprawie ponoć zawiadomienie do prokuratury, ze względu na niezgodności dokumentacji pawilonu ze stanem faktycznym. Chwała urzędowi za to, że wykrył takie niezgodności. Dobrze, że zdecydowano się otworzyć park bez kawiarni. Jednak osobiście uważam, że kawiarnia w Paku Zachodni powinna być spokojnie dokończona. Zwłaszcza że jak przeglądałem przyszłoroczny budżet środki na ten cel są. Co prawda pani burmistrz coś zaczęła wspominać o rozebraniu tej konstrukcji, ale nie wydaje mi się, aby było to rozsądne. Takie miejsce ma duży potencjał i na pewno znajdą się ludzie, którzy będą umieli go wykorzystać z korzyścią dla siebie i mieszkańców. Czytaj również: Zobacz także: Kolęda musi być! Zobacz także: Czy rozpoznajesz włamywaczy? Zobacz także: Gienio z Frankiem nie dali rady Zobacz także: Przy Harfowej - cuda na kiju