Reklama

Koniec demokracji w WSM

Działania Zarządu „Rakowca” oraz niejasna w nich rola Rady Nadzorczej wskazują, że układ się domyka. (!) Dobiega końca "czyszczenie" tych organów z osób niewygodnych i zbyt śmiało patrzących na ręce tym, którzy decydują o miliardowym majątku i ponad 20 milionach złotych wpłacanych corocznie na konto spółdzielni.

   Jeśli ktoś jeszcze wierzy w demokrację i jej „cudowną rękę”, niech się pozbędzie złudzeń. Od drugiej wojny światowej zarządzanie majątkiem członków spółdzielni w Polsce, nie ma nic wspólnego z prawdziwą spółdzielczością, a już na pewno niewiele z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych.

Ta patologia znacznie nasiliła się po tzw. transformacji ustrojowej, 26 lat temu. Wielomiliardowy, ogromny majątek spółdzielców w Polsce jest nadal w rękach dobrze zorganizowanego lobby spółdzielczego, ale mamy nadzieję, że zmiany które nadchodzą, przyniosą wreszcie normalność

uwięzionym w spółdzielczych molochach mieszkańcom.

    Ostatnie działania Zarządu „Rakowca” oraz niejasna w nich rola Rady Nadzorczej wskazują, że układ się domyka. (!) Czyszczenie tych organów z osób niewygodnych i zbyt śmiało patrzących na ręce tym, którzy decydują o miliardowym majątku i ponad 20 milionach złotych wpłacanych corocznie na konto spółdzielni na fundusz eksploatacyjny i remontowy, dobiega końca. W 2013r ze składu zarządu został wyrzucony wiceprezes do spraw technicznych, następnie sprytnie pozbyto się przewodniczącego nowo wybranej Rady Nadzorczej z kolonii XI. Widząc co się dzieje, w styczniu b.r. ze składu RN wycofuje się wieloletnia jej przedstawicielka, rzec można filar poprzednich składów Rady Nadzorczej, natomiast w lutym składa rezygnację młoda, obiecująca i niezależna przedstawicielka kolonii XII. Można rozpoczynać podwyżki. Jeszcze tylko trzeba przekonać nieprzekonanych z Rady,

a najlepiej jak to zrobi ktoś spoza tego grona osób, na specjalnie przygotowanej inscenizacji p.t.

„casting na wiceprezesa d/s technicznych”.

    Doskonale to zadanie wykonał kandydat na wiceprezesa pan Marek M., który zjawił się na „castingu” 22 grudnia 2014r na posiedzeniu Rady Nadzorczej i który ...”jako jedyny spośród kandydatów składających oferty konkursowe został zakwalifikowany”... Aż dziw bierze, jak mało w naszej stolicy jest osób chętnych i godnych, by zarabiać marne 8-10 tys. zł miesięcznie ! Ale nasz „dokładnie wyselekcjonowany” kandydat, zamiast skupić się na prezentacji swojej osoby i zachwalaniu swoich walorów i kompetencji jako przyszły wiceprezes, opowiadał zebranym jak bardzo jest zapracowany, jak wiele zawodów posiada i wykonuje, a poproszony przez Radę Nadzorczą, zajął się nawet oceną wysokości stawek czynszowych w WSM „Rakowiec”, a także bardzo ubolewał nad wysokością (a raczej niskością) uposażeń Zarządu tej spółdzielni (???). Określił dokładnie, ile według niego powinni zarabiać członkowie zarządu takiej spółdzielni jak ta i jak wszyscy usłyszeli, uposażenie członków zarządu powinno być nie mniejsze niż 15-17 tys. zł ! Do tej sugestii dziwnie szybko przychyliła się Rada Nadzorcza „Rakowca” i zamiast dokonać wyboru wiceprezesa, już w styczniu zwiększyła uposażenia zarządu.

    Czy tak powinien wyglądać normalny nabór na stanowisko wiceprezesa spółdzielni mieszkaniowej ? Chyba nie ! Ale swoje zadanie pan Marek M. wykonał poprawnie i zgodnie z oczekiwaniami. Odrzucił „marne” 8-9 tys. zł, a obecny Zarząd mógł odetchnąć z ulgą. Przecież nikt obcy nie może się pałętać po korytarzach na Pruszkowskiej 4D i patrzyć na ręce obecnego, najlepszego na świecie zarządu. Jeszcze tylko osoby zainteresowane muszą przekonać niezorientowanych i nieprzekonanych członków Rady Nadzorczej, że zarząd dwu osobowy ze znacznie podwyższonymi pensjami (o 30%, oczywiście za ten wielki trud i poświęcenie), to najlepsze, co może się przytrafić tej spółdzielni.

    Trzeba tylko jeszcze przekonać mieszkańców na Walnych Zebraniach, że zarząd dwu osobowy „swój” - zaufany, będzie lepszy niż „obcy” - trzy osobowy z jedną osobą „spoza” układu. Trzeba jeszcze tylko szybko zmienić zapis w statucie spółdzielni, zanim ludzie się zorientują.

    Na zakończenie zachodzi pytanie, ile osób zasiadających w Radzie Nadzorczej zorientowało się

o co chodzi i w co zostali wpuszczeni ? Chyba niewiele, skoro tak łatwo członkowie RN woleli zamiast poszerzyć skład zarządu o nową osobę, o nowe, świeże spojrzenie na sprawy WSM „Rakowiec”, woleli zgodzić się na zwiększenie uposażenia obecnego zarządu. Myślę, że wraz ze zmianami

w kraju, już wkrótce członkowie Rady Nadzorczej „Rakowca” odpowiedzą za nie słuchanie swoich mieszkańców i wyborców, kiedy Ci proszą o większą uczciwość, większą przejrzystość finansów, czystość i porządek na swoich klatkach, a tak łatwo dysponują pieniędzmi spółdzielców i ulegają wpływom lobby spółdzielczego, kiedy chodzi o podwyżki dla zarządu. 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2015-06-23 22:15:58

    37m² i 600 zł czynszu... Witamy w WSM "BuRakowiec"!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do