Z osiem dni temu chwaliłem za szybką interwencje w sprawie uszkodzonych paru żarówkach w instalacji znajdującej się na Placu Pod Skrzydłami . Instalacja stała się wizytówką Ochoty i miejscem uhonorowania przez dzielnicę stulecie odzyskania niepodległego państwa. Od paru dni(około trzech) przejeżdżając rano zauważyłem brak oświetlenia, ale myślałem, że może wyłącznik zmierzchowy został zaprogramowany oszczędniej. Niestety dzisiaj (14 września) otrzymałem list od jednego z mieszkańców, że zbyt wcześnie chwalę osoby zajmujące się tym placykiem i instalacja. Przejechałem się specjalnie i o godzinie 20 zastałem taki stan jak na zdjęciach. Niestety nie jest to chlubny jak na możliwości Dzielnicy obrazek. Czyżby ktoś chce oszczędzać na wizytówce Ochoty? Czy już jest po uroczystościach i zaraz zniknie taka ozdoba z przestrzeni publicznej?