Już drugi raz świętowaliśmy Zmartwychwstanie razem przy jednym stole. Przyszli do nas mieszkańcy, aby wspólnie się cieszyć, płakać, słuchać i śpiewać. Samotni, biedni i bezdomni. Ale nie tylko. Cieszy, że i tym razem nie zawiedli ci, którzy, na co dzień są po to, aby służyć. Byli z nami: ksiądz Henryk Bartuszek, radna Dorota Stegienka i radny Jacek Gomółka, naczelnik Maciej Sotomski z żoną. Stół był pięknie ustrojony i co ważne dla wszystkich obfitował w wiele wielkanocnych dań: Żurek, szynka, jajka i mazurki – wszystko poświęcone przez księdza Henryka. Pięknie nam zagrała rodzina Majerskich. Cieszę się, że wystarczyło nam paczek dla naszych gości. Nie będę ukrywał, że o duży wkład do nich zadbali nasi kupcy z Zieleniaka, którym z całego serca dziękuję. Dzięki gościnności pani dyrektor Agacie Jabłońskiej mogliśmy biesiadować w pięknej hali Gimnazjum nr 14. Nie udałoby się jej urządzić gdyby nie tradycyjna ofiarna praca jednostki strzeleckiej 1003 pod dowództwem pana Jarosława Szydłowskiego i pomocy dyrektora OSiR Jacka Kubaczyka. Oczywiście wielkie dziękuje wszystkim ludziom z Fundacji EVA. To wspaniali wolontariusze pod wodzą pani Ewy Łukasik. Byli wspaniali i chce powiedzieć, że zawsze na nich można liczyć. Tak, więc drodzy czytelnicy udało się wszystko pięknie. Błogosławionych świąt życzę i Alleluja i do przodu.