Chciało by się rzec – jaka reklama, taki apartament . . . Z pewnością dobry towar wart jest dobrej reklamy. To co zobaczyłem na trawniku u zbiegu ul. Hynka z Radarową (Okęcie) raczej nie wskazuje na interesującą ofertę. Kawałek tektury na drewnianej desce wbitej w klepisko przy drodze, ma zachęcać potencjalnych klientów do wynajmowania apartamentu na godziny. Podany jest także numer telefonu. Jestem pewien, że reklama jest nielegalna. Za profesjonalne powierzchnie reklamowe trzeba przecież płacić niezłą kasę. Tu widać, że oferent „tnie” koszty. Pewnie i ów apartament niewiele odbiega jakością od swojej reklamy.