Dostałem od środowiska żołnierzy IV obwodu Armii Krajowej list: [middle1] Witam Panie Grzegorzu. Dowiedziałam się od p. Mariana Łyczkowskiego Żwira , że Pana gazeta pisał kiedyś o miejscu pamięci na podwórku domu przy ul. Grójeckiej 22/24, gdzie 5 sierpnia 1944 roku Niemcy rozstrzelali 40 mieszkańców. W miejscu tym mieszkańcy posadzili tuż po wojnie 2 brzozy, z których jedna się ostała. Na niej właśnie jest umieszczona tablica pamiątkowa, ale niestety niedawno ustawiono tam śmietniki do segregacji śmieci. Jest to duży dysonans. Czy mógłby Pan zainteresować się sprawą? Tak wiele lat temu pisaliśmy o tym miejscu jeszcze, jak stały tam obie brzozy. Teraz stoi już tylko jedna. Miejsce egzekucji nie jest dokładnie znane, ponieważ bardzo często w źródłach figuruje ona pod adresem Grójecka 20. Dzisiaj podwórka w tamtej okolicy są podzielone i ogrodzone. Brzoza razem z tabliczką została na wygrodzonym podwórku budynku Spiska 4 należącym do Spółdzielni Budowlano Mieszkaniowej Kolporterów Prasy Ruch. Rozmawiałem z panem Marianem Łuczkowskim, który ma obecnie 94 lata, który mimo wieku interweniował u prezesa. Mnie się niestety nie udało dodzwonić do niego, ale wysłałem maila w tej sprawie. Muszę przyznać, że wygląda to koszmarnie. Ja rozumiem, że z brakiem miejsca na kontenery boryka się wiele budynków w naszym mieście. Ten akurat ma dość duże podwórko i pewnie można zorganizować to inaczej. Jestem pewien, że ktoś zdobędzie się na chwile refleksji. Czytaj również: Zobacz także: Boisko na Korotyńskiego - pani burmistrz proszona o zgaszenie światła Zobacz także: Rocznica ochockiej bitwy Zobacz także: Bitwa o Ochotę to nie jedna barykada.