Reklama

Sport we Włochach potrzebuje długodystansowców nie sprinterów

27/01/2021 02:27

To zarazem dziwne i niepokojące, że dzielnica o tak dużym potencjale, umożliwiającym propagowanie i rozwój sportu, nie posiada żadnego spójnego programu, który pozwalałby na planowe i konkretne wykorzystywanie wszystkich możliwości w tym zakresie.

Dzielnica Włochy ma bardzo duży potencjał infrastrukturalny i kadrowy, który odpowiednio wykorzystany, mógłby mieć znaczący wpływ na rozwój sportu i wyłanianie sportowych talentów wśród dzieci i młodzieży. Mógłby też zapewnić odpowiednie warunki do aktywności fizycznej osób w średnim wieku i starszych. O tym, że tak nie jest, świadczy kilka przesłanek:

Na boisku typu Orlik, zlokalizowanym na terenie Fortu V Włochy, wybudowanym z budżetu partycypacyjnego w 2017 r. hula wiatr, a dookoła - oprócz wałów ziemi - nie ma żadnej infrastruktury.

Na początku stycznia bieżącego roku dzielnica zrealizowała kolejny projekt w ramach budżetu obywatelskiego – boisko wielofunkcyjne przy ul. Tynkarskiej. Wielofunkcyjność boiska pozwala na grę w koszykówkę i siatkówkę. I tutaj nikt nie pomyślał o zapleczu socjalnym.

Oba boiska aż się proszą o zamontowanie wokół jakichkolwiek siedzisk. Tak jakby autorzy pomysłów zakładali, że oferta rekreacji dotyczy tylko aktywnych uczestników korzystających z boisk.

W 2016 roku, także z budżetu partycypacyjnego, dzielnica zrealizowała projekt odkrytego lodowiska ze sztuczną nawierzchnią, zlokalizowanego na Placu Wolności w Nowych Włochach. Lodowisko, którego koszt wyniósł 200 tys. zł., nie przetrwało nawet jednego sezonu, a znawcy tematu twierdzą, że jeździć tam można było na wszystkim, tylko nie na łyżwach.

Jeszcze kilka lat wcześniej władze dzielnicy Włochy podjęły decyzję o likwidacji krytego lodowiska przy ul. 1 Sierpnia. Powodem była – jak wówczas twierdzono - zbyt mała frekwencja i związane z tym wysokie koszty utrzymania.

Przykładem pomysłów włochowskich decydentów na „usportowienie” dzielnicy jest choćby ten, zakładający wprowadzenie do szkoły z klasami o profilu sportowym – pływackim, zajęć z koszykówki w ramach „Szkolnych Młodzieżowych Ośrodków Koszykówki”. Kolejnym - komunikat o zamiarze utworzenia klas sportowych w szkole podstawowej nr 88 przy ul. Radarowej, nie podający żadnych konkretów : jaki profil klas, dlaczego właśnie w tej szkole, a nie innej, itp.

Przykładów nieskoordynowanych i nie do końca przemyślanych działań w zakresie sportu i rekreacji na terenie dzielnicy Włochy można podać jeszcze więcej, a wszystkie świadczą o jednym: Sport we Włochach nie posiada żadnego spójnego programu, żadnej strategii rozwoju sportu.

Potencjał dzielnica posiada bardzo duży: dwa kluby sportowe, w których dominuje piłka nożna i podnoszenie ciężarów, dobrze funkcjonujące kluby pływackie, prężnie działające uczniowskie kluby sportowe z piłką nożną, gimnastyką artystyczną i sportami walki, ośrodek sportu i rekreacji z pływalnią i wielofunkcyjną halą sportową, liczne boiska otwarte w różnych częściach dzielnicy i placówki szkolne, które w większości posiadają odpowiednią bazę do uprawiania różnych dyscyplin sportu. Nie brakuje także wykwalifikowanej kadry trenerskiej.

Podczas ostatniego posiedzenia komisji sportu w dzielnicy Włochy radny Dominik Wymysłowski zaproponował opracowanie ogólnodzielnicowej strategii rozwoju sportu. Jeżeli ten pomysł zaakceptują inni radni i zarząd dzielnicy, jeżeli do pomocy w opracowaniu takiej strategii dołączą przedstawiciele organizacji działających w obszarze sportu i rekreacji, jest szansa na wytyczenie odpowiednich kierunków rozwoju w perspektywie wieloletniej.

W przeciwnym wypadku nadal będzie tak, jak jest dzisiaj – mało konkretów i nieprzemyślane pomysły, skutkujące trwonieniem społecznych pieniędzy.

Czytaj również:

 

 

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do