Nadeszły wiosenne dni i śnieg stopniał z trawników odsłaniając wstydliwe prezenty naszej cywilizacji. Wiele tego śniegu nie było, więc do pewnych niespodzianek wokół naszych blokowisk zdążyliśmy się przyzwyczaić i poza okresowym wzburzeniem na portalach społecznościowych udajemy, że problemów nie ma a świat jest tylko piękny, kolorowy i wesoły. Niestety brutalna prawda chcąc czy nie rzuca się w oczy w najmniej spodziewanych miejscach. Takim miejscem jest okolica Reduty Ordona -miejsce Pamięci Narodowej. Może miejsce to nie dla wszystkich coś znaczy (są i tacy, co na każdym kroku wstydzą się naszej i swojej historii i wolą obśmiewać zrywy narodowe), ale mimo tego nie powinni traktować takie miejsce jak podręczny śmietnik. Okolica przy społecznym pomniku do tej pory zapomniana przez władze, które to w wyniku błędów popełnionych przez poprzedników, ( którzy to wyzbyły się części gruntów) teraz nie mają możliwości interweniować u właścicieli o sprzątanie ich zakupionych działek. Niemniej wydaje mi się, że nie może być tak, że posiadając jakąś własność nie odpowiadam za stan tej własności. Właściciel takiej posesji, jeżeli nie jest w stanie dopilnować porządku i czystości powinien albo zagrodzić prawidłowo działkę tak, aby nie prowokować okolicznych cwaniaków , którzy każdą złotówkę będą oszczędzać cudzym kosztem i śmiecie, gruz podrzucać na teren najmniej zabezpieczony. Jeżeli nie stać go to powinien odsprzedać za rozsądną cenę ( a nie trzymać jak pies ogrodnika -sam nie skorzysta - i komuś nie da). Tym, co myślą, że skoro teren niezagospodarowany to mogą tam urządzać sobie śmietnik chciałbym tylko zadać jedno pytanie - czy na fb kreujecie się na wielkich patriotów?