Takie połączenie powinno być zadbanym i właściwie zarządzanym terenem. Niestety przekształcenia własnościowe w naszym wydaniu spowodowały to, ze właściciel zajął się tym, co najbardziej przynosi teraźniejsze dochody-czyli wynajmem swoich zasobów. I tak hale kiedyś produkcyjne zostały małymi warsztacikami i hurtowniami i co za tym idzie każdy wynajmujący robił sobie remonciki pod siebie i teraz po latach wygląda to wszystko nieciekawie. Mowa tutaj o obiekcie przy Alei Bohaterów Września 7, 8,9. Opisywałem niedawno dziwną drogę pożarową ze szlabanem i słupkami parkingowymi przy tych posesjach. Opisywałem również piękne schody wraz z powyginanymi poręczami zaraz przy wjeździe na teren prywatny, które to są chyba wizytówką tego miejsca i przestrogą, co nas dalej czeka. Obraz ten troszeczkę przysłaniają reklamy poważnych firm znajdujących się na tym terenie, ale pomimo tego widać trochę braku jednolitej koncepcji, co do wyglądu. Przejdźmy do sedna -nie o to tutaj chodzi abym rozwodził się nad pięknem infrastruktury, tylko na prośbę jednego z czytelników a zarazem okolicznego mieszkańca tej okolicy, któremu nie wszystko jedno, w jakiej okolicy mieszka zwrócił mi uwagę, że przeoczyłem sprawę szlabanu. Niedawno powstał i wprowadził niemałe zamieszanie. To, że powstał to nie ma, co się dziwić -cywilizacja wymusza, aby kroić za wszystko a w szczególności na terenach prywatnych(sam też pracuję w takim miejscu, że jak ktoś chce mnie odwiedzić w pracy musi zapłacić wjazdowe nawet za 15 minut). Tylko dziwi mnie fakt, że w tak feralnym miejscu jest ten szlaban postawiony, że jak ktoś wjedzie w tą wąską uliczkę i uznany zostanie, jako osobę niepożądaną, to ma niezłą karę za swoją niefrasobliwość. Przy mnie zawodowy kierowca wywijał się na 3 lub 4 razy i dwukrotnie zarył o wysoki krawężnik, aby zawrócić. Na dokładkę widać firma montująca takie szlabany i zasieki nie przemyślała albo poszła po taniości i domofony umieściła na słupku przed szlabanem, ale nie dla kierowców tylko najwyżej dla pasażerów gdyż nie stoją one w zasięgu ręki kierowcy (chyba, że wyjdzie z samochodu i okrąży go). Tak, więc uwaga czytelnika jest w pełni uzasadniona i nie chodzi tutaj o to, ze jakaś firma pobiera opłaty i wpuszcza na swój teren, kogo chce (jej prawo i świętego prawa własności), ale mogłaby to zrobić w bardziej cywilizowany sposób myśląc o wygodzie płatnika. Zresztą jakby postawiła zaraz przy wjeździe w tą uliczkę może mniej było by widać bałaganu a i kierowcy niepotrzebnie by nie wjeżdżali narażając się na sprawdzian swojego kunsztu. Zapraszamy na wydarzenia: Zobacz także: Tajski boks na Ochocie Zobacz także: Powraca Warszawska Masa Krytyczna Zobacz także: Wyścigi na rowerkach - każdy Wygrywa. Jak to możliwe? Czytaj również: Zobacz także: Konsultacje planu okolic Placu Zawiszy Zobacz także: OCHO Lato Zobacz także: Na Białobrzeskiej sąsiedzi mieli swój dzień Zobacz także: Ochota na złoty czepek Zobacz także: Bądźmy razem na Baśniowym Zobacz także: Rowerowy Maj na Ochocie Zobacz także: Kładka przy Sąchockiej - znika. Kiedy będzie nowa? Zobacz także: Powraca Warszawska Masa Krytyczna