Nie wiem, dlaczego frekwencja w tym miejscu jest tak mizerna? Ten bazarek pomimo tego, że na uboczu, ale posiada jeszcze jakiś potencjał a towary znajdujące się na nim nie odbiegają od tych oferowanych za większą kasę w Hali Banacha czy na Zieleniaku. Sam też niezbyt często tam zaglądam, gdyż częściowo z zakupami przeniosłem się do Internetu, ale jakieś towary, których się nie da przewidzieć wcześniej do tego jeszcze drobiazgi kupować z przesyłką to bez sensu. Ostatnio potrzebowałem nieduże wieszaczki do powieszenia szafki i zajrzałem tam, aby zakupić taki rzadko potrzebny drobiazg . Oczywiście liczyłem na to, że będzie jeszcze czynny sklepik z technicznymi towarami i nie zawiodłem się. Otrzymałem to, co chciałem i w bardzo dobrej cenie - jakbym pojechał do jakiegoś budowlanego molocha to bym i może dostał piękne (firmowe nawet chyba Bluma) za niezłą kasę, ale ja wolę nasze Polskie rzemieślnicze wyroby. U tego Pana w pawilonie nr. 3 wiele wyrobów technicznych można dostać w przystępnych cenach a często i nagle coś trzeba naprawić w domu, więc taki sklepik naprawdę na każdym większym osiedlu powinien istnieć nie tylko wielkie molochy gdzie niby wszystko jest, ale jakby nic. Dalej przeszedłem się i zauważyłem, że u niektórych sprzedawców już powoli można znaleźć świąteczne wyroby. Natomiast firma zarządzająca bazarkiem(Atut Nieruchomości) już wygrodziła ponad trzy czwarte placu parkingowego tak jakby miała nam chyba urządzić na święta jakiś może jarmark Bożonarodzeniowy jak w cywilizowanych miastach. Brawo WY tylko jak byłem w sobotę rowerem nawet miałem trudność w przedostaniu się z ulicy Siemieńskiego na Majewskiego przez wygrodzony szczelnie taśmami parking. Ja dałem radę wycofać się i przeprowadzić rower między straganami i wyjechać z bazarku. Co robicie z tymi kierowcami, co zbłądzili i wjechali zbyt głęboko od strony Siemieńskiego i nie mają jak się wycofać. Od razu linczujecie czy trochę później? Wiem w sobotę jest zbiórka elektrośmieci i dlatego nie zostawiliście korytarza? Można było przestawić punkt odbioru trochę na bok i nie zablokowałoby się przejazdu. A może skoro nie lubicie klientów i ludzi w samochodach to ustawić zakaz wjazdu. Już kiedyś jeden (chyba z Was) wyglądający na pół harcerza i na pół leśnika próbował mnie ściągać z roweru na pustej alei (zaraz przy wyjeździe na Siemieńskiego) tłumacząc, że po bazarze się nie jeździ. Czytaj również: Zobacz także: Plusy i minusy rozszerzenia strefy płatnego parkowania na Ochocie Zobacz także: Meczet przy Bohaterów Września - wspólnie można rozwiązać wiele problemów Zobacz także: Mikołaj w drodze na Ochotę Zobacz także: Włochy and Ride Zobacz także: Mikołaj w drodze na Ochotę Zobacz także: Opaczewska naprawiła się