O problemach z parkowaniem przez interesantów urzędu pisałem już kilkakrotnie. Dzięki mojej interwencji u burmistrza dzielnicy Michała Wąsowicza, parking został udostępniony kupcom i klientom z pobliskiego bazaru „Bakalarska” w soboty i niedziele. W zamian za to właściciele targowiska zobowiązali się do przestrzegania porządku na parkingu i wystawienie własnej ochrony – także w dni powszednie, w celu uniemożliwienia parkowania dostawczych samochodów kupieckich w godzinach pracy urzędu. Przez blisko dwa lata ten układ funkcjonował praktycznie bez większych zastrzeżeń. Zauważyłem, że w ostatnim czasie interesanci urzędu znowu mają duże problemy z pozostawieniem swojego pojazdu na urzędowym parkingu, który opanowały samochody klientów i kupców z bazaru. Uważam, że urząd w pierwszej kolejności powinien zadbać o wygodę swoich interesantów. Wnioskuję po raz kolejny, o wyposażenie bramek wjazdowych w urządzenia wydające bilety wjazdu, które dla odwiedzających urząd powinny być bezpłatne. Pozostali byliby zmuszeni ponosić opłaty za wjazd i parkowanie. Swego czasu dostałem od burmistrza dzielnicy odpowiedź, że takie rozwiązanie jest niemożliwe, bo przewidywane wpływy z tego tytułu, nie zainteresują żadnego operatora zewnętrznego, a urząd nie może prowadzić działalności gospodarczej. To prawda, jednakże działalność taką może przejąć od urzędu ZGN Włochy, który będąc jednostką budżetową, może wykonywać takie zadania. Po drugie – połowę obecnego parkingu stanowi wydzielona część, do której prawo wjazdu mają osoby posiadające specjalne przepustki – urzędnicy, radni itp. Otwarcie tych szlabanów co 4 lata, na dwa miesiące przed wyborami, to stanowczo za mało. Szczególnie dla osób, które chcą załatwić swoje sprawy w urzędzie.