Jacek Co Cię skłoniło aby kandydować na radnego? Mirek Nie co, ale kto. To Ty mnie Jacku namówiłeś i przyznam, że traktuję to wyzwanie bardzo poważnie. Jak swego rodzaju misję. Jacek Jesteś osobą niepełnosprawną, poruszającą się na wózku. Jak chcesz pomagać innym? Mirek Ty też Jacku jesteś osobą z widoczną niepełnosprawnością ruchową. Nam jest trudniej wiele rzeczy w życiu zrobić, a jednak codziennie walczymy, nie poddajemy się i chcemy służyć pomocą innym. Pokonywanie trudności dnia codziennego wyrobiło w nas większą odporność psychiczną niż w innych ludziach, dlatego też możemy być oparciem dla swoich wyborców i mieszkańców. Jacek To fakt. Jako osoby niepełnosprawne nie pędzimy przez życie, mamy więcej czasu na obserwowanie otoczenia, dzięki temu dostrzegamy rzeczy, których inni nie widzą. Będąc na rencie możemy poświęcić każdej sprawie o wiele więcej czasu niż inni. Życie nauczyło nas konsekwentnie dążyć do celu. Jacek A co byś chciał robić jako radny? Co Ci przeszkadza, co byś chciał zmienić? Mirek Wszelkie utrudnienia, bariery architektoniczne które utrudniają nam życie ale nie tylko nam, bo przecież wszystko co nam przeszkadza utrudnia życie ludziom starszym, mniej sprawnym i matkom z wózkami np. wysokie krawężniki, wąskie przejścia, brak podjazdów. Wiele z nich utrudnia lub uniemożliwia dostęp do różnych miejsc. Trzeba także spróbować zmienić świadomość ludzi zdrowych. Złości mnie widok kogoś zdrowego parkującego na miejscu dla niepełnosprawnych tłumaczących się że oni tylko na chwilę, na „sekundkę” i zaraz odjadą. Czasami twierdzą że mają w samochodzie fotelik dziecięcy lub tak jak kiedyś powiedziała jedna bardzo młoda kobieta że wprawdzie tego jeszcze nie widać ale ona jest w ciąży i ma prawo parkować na kopercie. Nie raz dochodzi do awantur i wyzwisk no bo łatwo być chamski i „odważny” w stosunku do osoby niepełnosprawnej. Wynika to z tego że nasze służby odpowiedzialne za to nie kwapią się do interwencji w takich sprawach. Często zdarza się że zdrowy kierowca parkując na miejscu dla inwalidy wykłada legitymacje jakiejś cioci lub dziadka którzy w tym czasie są zupełnie gdzie indziej. Nikt tego nie kontroluje. Wiele imprez kulturalnych organizowanych jest tak że osoby z ograniczoną możliwością poruszania się mają wiele problemów z wzięciem w nim udziału. Mirek A Ty Jacku czym chciałbyś się zajmować w radzie dzielnicy? Jacek Aby się nie powtarzać powiem, że walka z wymienionymi przez Ciebie barierami architektonicznymi także jest moim priorytetem. Dla przykładu podam kładkę dla pieszych nad torami kolei radomskiej. Wyremontowana w idiotyczny sposób, że nie ma tam podjazdów dla wózków ani wind. Żeby było ciekawiej, nawet nie zamocowano tam poręczy, których można by było się przytrzymać. Takich barier jest jeszcze sporo, wymieniłem tę największą, która dotyczy zarówno mieszkańców Ochoty jak i Włoch. Dlatego też jak zostanę radnym, będę starał się przywrócić funkcjonalność tej bezużytecznej dziś dla wielu kładce. Jacek A prywatnie masz jakieś zainteresowania? Mirek Pewnie, że mam. Interesuję się sportem, choć z racji swego inwalidztwa mogę poprzestać tylko na kibicowaniu. Lubię dobry film, ciekawą książkę i muzykę, szczególnie Czesława Niemena. Uwielbiam polskie morze i sopockie molo. A Ciebie Jacek co interesuje? Jacek Pomimo naszych większych lub mniejszych problemów z poruszaniem się żyjemy jak inni ludzie mamy rodziny, przyjaciół, zainteresowania i hobby. Lubię wędkować na Mazurach, poczytać coś dobrego lub posłuchać fajnej muzyki. Interesuję się modelarstwem i czasem kleję różne modele. Jestem także zaangażowany w sprawy społeczne mojej dzielnicy. Rozmowie kandydatów na radnych przysłuchiwała się Katarzyna Maj.
