Reklama

WSM "Ochota" - przełomowe zmiany

Po licznych skargach właścicieli lokali prezes Małgorzata Maroszek przyjrzała się działaniom pracowników. Efektem jest odejście dawnego kierownika osiedla Jadwisin, organizatora wyborów i  remontów o kosztach zawyżonych do 10 razy.  Prezes Maroszek od roku obiecuje lepszą gospodarkę, wyższy standard robót i lepszą organizację. Oczywiście lata zajmie uprzątanie zaszłości po poprzednim prezesie, a wielu pracowników nigdy nie pracowało normalnie i nie jest w stanie się tego nauczyć. Bardzo czekam na restrukturyzację. Nie wiem, czy władze podejmą taką decyzję, ale tylko to uwolniłoby nas od dozorczyń, które obrażają się na określenie „dozorczyni” i na propozycję, że miałyby sprzątać. I od pracowników działu technicznego, którzy grozili pobiciem aktywnym spółdzielcom i kradli ze sklepów egzemplarze „Informatora”, by nikt nie mógł przeczytać prawdy o WSM „Ochota”, zaś jako personel techniczny wykonywali  średnio 1.5 czynności dziennie na osobę – czynności takich jak zakręcenie zaworu przed przyjściem ekipy remontowej z zewnątrz. Można to wyliczyć ze sprawozdania zarządu za 2015 rok.

Na razie niestety podniesiono nam czynsze, bo podniesiono zarobki zarówno osobom niezbędnym, jak nierobom. A zatrudnienie w przeliczeniu na ilość lokali mamy dwa razy wyższe niż prywatne firmy administrujące budynkami i konserwujące je. Mimo, że poważne roboty i część drobnych wykonują firmy zewnętrzne. Do tego po wymianie liczników na odczytywane zdalnie straszliwie wzrosły koszty ogrzewania u chyba wszystkich, których pytałam. Dziwne zjawisko. Nie do skontrolowania przez amatora, może świadczyć o niesprawiedliwym rozliczaniu. Liczę, że to się wreszcie zmieni, bo płacimy minimum 20%-30% za dużo w stosunku do standardów, a za ogrzewanie wręcz kilka razy za dużo.

Ruszają w końcu remonty pokazowych klatek schodowych na Korotyńskiego 19a. Aż się prosi, by zrobić z takim standardzie wszystkie klatki bloków, które mają oszczędności- na co tu czekać? Kończy się wymiana wszystkich starych wind w spółdzielni. Pięknie podniesiono standard bloku Korotyńskiego 21 – poprzedni Kierownik Osiedla dezorganizował prace, które trwały ponad rok, ale efekt termomodernizacji jest imponujący. Koszty ogrzewania mogą spaść dwu albo i trzykrotnie. Niestety sąsiedni budynek, Korotyńskiego 19a, nadal porastają algi i pleśnie(charakterystyczne zielone plamy od północy i zachodu). Ludzie w tym budynku i sąsiednich wdychają zarodniki, unoszące się w powietrzu i chorują na astmę, zapalenia płuc spowodowane mykoplazmą i mybobakteriami, nowotwory. Zapytajcie państwo, na co chorują ludzie w takim budynku, a zdziwicie się. Plagę źle wykonanych ociepleń w Polsce i ich skutków zdrowotnych opisuje już Instytut Budownictwa. Sama poruszyłam ten temat w „Informatorze”, opisując zresztą sposób diagnozowania i leczenia. http://iochota.pl/artykul/zielone-plamy-na-scianie-sa-grozne/6972 Nawet szpitale chorób płucnych nie mają diagnostyki ani leków dobranych pod tym kątem. To jest tak istotny problem, że w tym miejscu oficjalnie proszę zarząd o przegląd wszystkich budynków i wymianę ociepleń lub odgrzybianie i malowanie tynków wszędzie, gdzie takie zjawiska występują.

Dobiega końca proces o ustanowienie użytkowania wieczystego na Korotyńskiego i Włodarzewskiej. Wg prawników najdalej za rok sprawa będzie rozwiązana. Ale możemy popaść w długi, gdyż może trzeba będzie wpłacić jednocześnie kilkanaśie mln zł, a tyle spółdzielnia nie ma! Tu stawiam oficjalny wniosek, żeby pokryć koszty z funduszy ogólnych spółdzielni, wystąpić o odszkodowanie do byłego prezesa, który zerwał funkcjonującą umowę w okolicach 1997 roku i wydał na co innego (o ile mogłam się doliczyć) dwuletnią składkę na użytkowanie wieczyste, a następnie okłamywał spółdzielców, jakoby ta sytuacja była winą miasta i nie robił NIC, by celowy błąd naprawić. Dopiero występując do sądu o odrębną własność lokalu dowiedziałam się, jak się  sprawy mają- tak nas okłamywano. Ówcześni członkowie Rady Nadzorczej, prezes i wiceprezes zgodnie poświadczali nieprawdę nawet w listach do „Informatora”, a aktywnych członków wyrzucali a to z Rady Osiedla, a to ze spółdzielni. Niechże więcej ci mądrale nie pchają się do władz.

Stawiam też oficjalny wniosek o dostosowanie statutu do ustawy, tak aby przyszłoroczne wybory do Rady Nadzorczej mogły być godne i uczciwe. Aby można było kandydować bez 50 podpisów poparcia (ustawa nie wymaga niczego takiego!), aby zachęcić ludzi niezależnych i przytomnych do realnej pracy dla dobra spółdzielni. W tym celu teraz, zimą, powinno się odbyć zebranie statutowe. Trzeba też skasować idiotyczny podział na nie istniejące w ustawie Osiedla, a utworzyć zgodne z ustawą Rady Nieruchomości. Jest kilka wniosków spółdzielców w tej sprawie, są zgodne z nimi wyniki lustracji, czemu się je pomija?

Prezes Maroszek chętnie pomoże, jeśli członkowie jakiejś nieruchomości  zechcą zorganizować już teraz zebranie i wybrać Radę Nieruchomości. Mogą też przynieść trochę głosów zebranych obiegiem pod kandydaturami chętnych. Ustawa jest aktem wyższym niż statut i można już utworzyć Rady Nieruchomości, mimo że statut nie jest jeszcze zmieniony. Wszystko w polskim prawie zmierza do tego , żeby spółdzielnie były – jak należy- dużymi administracjami zarządzającymi szeregiem nieruchomości na zasadach takich jak we wspólnotach. Pora zacząć się do tego przystosowywać, uczyć się takiej pracy, a przy okazji kontrolować zarządzanie swoim budynkiem. Od lat robię to nieformalnie w WSM „Ochota” i widzę, że prezes Maroszek poważnie traktuje wnioski nawet pojedynczych członków. Gdybyśmy mieli w każdej nieruchomości mądrą Radę, można by znacznie lepiej zarządzać każdym budynkiem. Tak więc proszę: drodzy spółdzielcy, obejrzyjcie budynek Korotyńskiego 21 i klatkę schodową na Korotyńskiego 19a, obejrzyjcie nowe windy. Skontrolujcie koszty funkcjonowania swego budynku i wykonywane roboty. Zgłaszajcie się do Rad Nieruchomości, a wiosną do Rady Nadzorczej, wprowadźmy razem nasze budynki w XXI wiek.


Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do