Moje osiedle pięknieje z dnia na dzień. Znam kilka spółdzielni mieszkaniowych w Warszawie. Znam ich zarządy i członków. Często przy okazji spotkań rozmawiam na tematy spółdzielcze. Dzielimy się spostrzeżeniami, uwagami i pomysłami. Za każdym razem gdy mówię, jak różne rzeczy funkcjonują w mojej spółdzielni WSM Ochota , zawsze znajomi pochwalają, a czasami są wręcz zdziwieni tak pozytywnym podejściem Zarządu do Mieszkańców. Od dwóch lat zajmuję się sprawami mojej spółdzielni. Nie było żadnego tematu zgłoszonego przeze mnie, którym spółdzielnia by się nie zajęła. Jedne oczywiście potrzebują czasu na realizację, inne są załatwiane od ręki . Kiedy spełniałem swoje marzenie o pikniku sąsiedzkim na Rakowcu, Pani Prezes bez wahania zadeklarowała wsparcie logistyczne i finansowe. Za każdym razem gdy przechodzę przez tereny WSM Ochota zauważam zmiany. Ostatnią jest modernizacja podwórka przy ul. Mołdawskiej 4. W końcu plac zabaw dla dzieci zyskał nowe, bezpieczniejsze i ładniejsze ogrodzenie, a remontu doczekała się słynna podkowa. Nowe nasadzenia, remont murku okalającego podkowę czy kamień, który się pojawił, sprawiły, że górka zyskała nowy wygląd i będzie formowana na tzw. skalniaczek . Na wiosnę zakwitną dosadzone rośliny i pojawią się nowe ławki dopełniające zmiany na tym terenie. Z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie i zakończenie budowy przy ul. Mołdawskiej 5, gdyż w związku z nią pojawią się na Rakowcu kolejne zmiany. W dzisiejszym czasie, kiedy ludzie często narzekają na zarządzanie swoimi spółdzielniami, ja stwierdzam z uśmiechem na ustach, że cieszę się bardzo bo moje mieszkanie znajduje się na terenie WSM OCHOTA.