Reklama

Granica między Ochotą a Włochami ma się dobrze

20/01/2021 02:54

Lata temu jak opisywałem historię ulicy Instalatorów i Włodarzewskiej oraz Maszynowej opisywałem dziwne miejsce od lat 60 tych zeszłego wieku jakim było nielegalne przejście przez tory kolejowe. Co z tego, że zaraz obok istniała kładka obok dawnych torów kolei podmiejskiej przy praktycznie bramie do KIS (Kombinat Instalacji Sanitarnej). Przyszły zmiany „na niby lepsze” przedsiębiorstwa stały się „niepotrzebne”, ludziom od razu zrobiło się lepiej (wszyscy dorobili się piętnastoletnich lub starszych „mercedesów”,„fordów”,”opli”,VW itp. Barachła) i po co kładki? Lecz część zatwardziałych przeciwników złudnego postępu, nie dorobiła się lub nie chciała, takich „darów natury” i bezczelnie” łazi z buta”. Już od lat miejsce przy Maszynowej ma swoich wiernych zwolenników chodzenia na skróty a od niedawna przy ulicy Sąchockiej. Granica między Ochotą a Włochami i jej dzikie przejścia mają się dobrze.

Ja opisując takie dylematy poruszyłem czułość ruchów miejskich ( i nie tylko ich –stał się to dobry temat kilku kampanii wyborczych co poniektórych specjalistów od PR-ów).Te ruchy i część ludzi z nimi powiązane zarzuca mi , że zamknięcie kładki przy Sąchockiej to była moja robota. Dziwne –ja nic o tym nie wiem a większość uważa moje działania jakbym strzelał ślepakami w płot (czyli bezużyteczne).Tymi kalumniami na swoich portalach widać dowartościowują mnie. Wszyscy Ci chętnie rozpychali się łokciami do kamery i swoje „pięć groszy” wysączone z ich cennych ust miało być remedium na wszystkie bolączki mieszkańców. Jak się skończyło widzimy na załączonych obrazkach – Włochy jeszcze pilnują swoich tabliczek zakazujących przejścia a Ochota już to widocznie „olała”. Ruchy miejskie jeszcze kiedyś próbowały przemycić ten projekt kładki przy Maszynowej w Budżecie Partycypacyjnym lecz z powodów przerastających kosztów musiały się wycofać. Łatwiej było im w podstępny sposób wymusić na „mieście” dla kilku wykolejeńców , którzy muszą się poruszać pod prąd rowerami. No cóż grunt , że wyborcy ich doceniają , że w ogóle coś robią, ale czy z sensem czy bez to już drugorzędna sprawa, grunt , że są mili , obyci , nauczyciele , lekarze , animatorzy kultury i sztuki po prostu „śmietanka i bohema towarzyska”. Po co nam w życiu normalni z krwi i kości ludzie ? Zbyt prości i przewidywalni a to się nie da lawirować w życiu i w finansach więc takich nie wybieramy. Co w zamian mamy?

Czytaj również:

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do