Reklama

Zjawy, duchy czy co?

19/11/2019 02:18

Jesień przyszła i powoli zamiera ruch rowerowy. Zawsze po lecie miewam nadzieję, że jak już jesień nastanie to będzie można wreszcie bezpiecznie przemieszczać się tymi rzekomo bezpiecznymi drogami dla rowerów. W lecie niemal wszyscy, co potrafili poruszać się rowerem wylegli na chodniczki przerobione na trasy rowerowe i był ścisk i wieczna walka o przetrwanie pomiędzy tymi, co codziennie gdzieś zmierzali a tymi, co od niedzieli dla dodania sobie trochę nowoczesności wylegli pokazać sąsiadom, że są młodzi i piękni oraz eko i.t.p. Teraz ruch zmalał i sądziłem, że na trasach zobaczę tylko rozsądnych rowerzystów. Była to skrajna naiwność gdyż pomimo opadów, wilgoci i chłodu oraz szybko nastającej ciemności trafia się całkiem pokaźna grupa już niby nowoczesnych ludzi, co to papugują Holendrów, Norwegów i Szwedów i chcą dalej poruszać się rowerem pomimo trudniejszych warunków. Nie było to nic złego aby tylko szanowali siebie i innych uczestników dróg i pomyśleli o swoim i innych bezpieczeństwu . Domagają się dla siebie wyjątkowych przywieli, ale, jak co, do czego przyjdzie to sami nawet 5 złotych nie zainwestują w swoją widoczność. Nie posiadają, choć małego światła z przodu, przez co nagle wyrastają nie wiadomo skąd i stwarzają zagrożenie nadjeżdżającym z przeciwka. Szczególnie to jest dokuczliwie jak się jedzie po takich dróżkach rowerowych wybudowanych pod prąd pobliskiej jezdni i światła samochodu oślepiają a taki bezmyślny jedzie na czarno ubrany z naprzeciwka i to bez żadnego nawet marnego oświetlenia. Co z tego, że ma pod siodełkiem jakieś czerwone światełko z tyłu też słabo jest widoczny. Najgorsze jest to, że nawet starsi ludzie nie mają wyobraźni i jeżdżą jak młokosy bez pomyślunku i nawet swoje dzieci uczą takich niechlujnych nawyków. Na zdjęciach, co prawda, jest mało widoczne zdjęcie jak to małe dziecko jedzie (nieoświetlone) i zaraz za nim mama, która też nie myśli bawić się w tak nieistotne szczegóły. I co tutaj wymagać od młodych jak nie maja dobrych wzorców. A wystarczy przejść się lub w dzień podjechać choćby na ulicę Pruszkowską 8 A do sklepu rowerowego i serwisu (Achtenrower) tam miły pan lub jego żona albo córka pomogą każdemu wybrać odpowiednie oświetlenie , które nie służy jako ozdoba, ale również zwiększa bezpieczeństwo rowerzysty i zaskoczonego kierowcy.  Wystarczy pięć złotych z przodu i tyleż samo z tyłu i umiejętnie umieszczone światła zwiększają bezpieczeństwo.To, że kaski niektórzy zakładają to nie załatwi sprawy -jeszcze nie wyprodukowano takich, co to lecza głupie zachowania na trasie a wartość zabezpieczająca ich jest mizerna (chyba, że ktoś będzie zakładał takie od zbroi krzyżackiej).

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do