Carrefour w narożniku ulic Grójeckiej i Słupeckiej generuje potężną ilość odpadów w postaci kartonów, skrzynek i różnego rodzaju opakowań oraz worów ze śmieciami. Zalegały one, od lat, całymi dniami przed sklepem od strony ul. Słupeckiej, pod samym nosem siedziby Wydziału Kultury, Urzędu Dzielnicy. Teraz śmietnik ten ma zniknąć. Taką informację uzyskałam od zarządu dzielnicy. Jest ona o tyle cenna, gdyż ten mający szeroki asortyment produktów sklep nie posiada stosownego zaplecza i cała procedura dostaw do „ magazynu”, który pęka w szwach, odbywa się wprost z chodnika. Plac Narutowicza, serce Ochoty, to przestrzeń publiczna, która powinna nabrać nowego, należnego jej blasku. Lokowanie w niej takiego sklepu jak obecny Carrefour, nawet jeśli to jest jego filia, wydaje się być pomyłką i jest to jedna z wielu pomyłek jakie przestrzeń tą w ostatnich latach dotknęła. Nie bez znaczenia jest, że w niedzielę ciągnie tędy sznur ludzi do pobliskiego Kościoła, i widok walających śmieci napawał ich niesmakiem. Brak reakcji na ten żenujący stan rzeczy ochockich urzędników budził od dawna oburzenie mieszkańców. Sprawę podnosił na swoich szpaltach, bez efektu, również Informator Ochoty w nadziei, że przywoła do porządku właściciela sieci. Dlatego cieszy reakcja obecnych włodarzy dzielnicy. Interpelacja jaką ponownie złożyłam nie poszła w las. Teraz należy obserwować – dotyczy to również Urzędu -, na ile zapewnienie „ sklepu” o utrzymywaniu na bieżąco porządku i czystości, będzie realizowane.