Reklama

„ Pokolenie Kolumbów oddało wszystko dla Polski”

10/05/2022 03:04

rozmowa z Władysławem T. Bartoszewskim

Pan ojciec zazwyczaj był kojarzony z Żoliborzem, Mokotowem czy Śródmieściem, ale swoje dzieciństwo spędził na Ochocie.

- Tak, mieszkał tam ze swoją mamą a moją babcią do 1 września 1939 roku. Mój dziadek, który był wyższym pracownikiem Banku Polskiego, co ciekawe tam nie mieszkał - spędził cały wrzesień 1939 roku w budynku Banku, tak, tam mieszkał, bo po ewakuacji Banku Polskiego i wywiezieniu ze skarbca złota dziadek został mianowany przez prezydenta Starzyńskiego p.o. szefa Banku Polskiego. To wiązało się z pewnymi obowiązkami w tak trudnej dla Polski sytuacji. Mój ojciec opowiadał mi, że dobrze pamięta jak na początku września obudziły go bomby. Pamiętał też, jak do domu przy Grójeckiej przyszło wojsko i kazało cywilom się ewakuować. Wojsko zbudowało tam barykadę, która od zachodu chroniła Warszawę, jest upamiętniona dziś pomnikiem – betonowymi zaporami – każdy, kto przejeżdża przez Ochotę może go zobaczyć.

Ale budynek – dom rodzinny ojca nadal stoi?

Tak oczywiście, tam w 2018 roku władze dzielnicy ufundowały tablicę pamiątkową, w której odsłonięciu miałem przyjemność uczestniczyć.

Czyli mieszkanie ojca też się zachowało?

Tak, ale nie byłem w tym mieszkaniu, bo to nie było mieszkanie dziadków. Było wynajmowane, więc nie chciałem zakłócać spokoju obecnym lokatorom. Ale pamiętam jak spacerowaliśmy z ojcem po Ochocie. Taka ciekawostka, ojciec opowiadał mi, że jak wrócili na Grójecką już po kapitulacji Warszawy to okazało się, że mieszkanie było splądrowane, prawdopodobnie przez przyjezdną ludność (Ochota była wówczas usytuowana niemal na końcu Warszawy). Oczywiście nie było to miłe, ale takie były czasy.

Mówił Pan, że spacerowaliście z ojcem po Ochocie.

Tak, ojciec uwielbiał spacery. Szczególnie śladami Powstania Warszawskiego. Opowiadał różne historie. Przypominał, że Ochota była miejscem, w którym „szalała” brygada Kamińskiego, były to mroczne czasy. Ale również pokazywał mi np. dom na Spiskiej, w którym aresztowano Stefana „Grota” Roweckiego, opowiadał o walkach powstańczych w okolicach akademika. To była wspaniała lekcja historii. Ojciec uwielbiał opowiadać o historii, kochał przy tym Warszawę. Po Ochocie chodziliśmy dość często, bo był czas, gdy moja mama pracowała w szpitalu na Barskiej, jako dziecko spędzaliśmy dużo czasu w okolicach Placu Narutowicza.

Wracając na chwilę na Grójecką – co o tym miejscu mówił ojciec?

To wyjątkowe miejsce – obok niezdobytej barykady – symbolu. Ojciec świetnie znał wszystkie dzielnice starej Warszawy. Był w stanie o każdej ulicy na Ochocie opowiedzieć jakąś historię, ale pamiętajmy początek wojny dla niego to był pewnego rodzaju szok. On miał wtedy 17 lat. Jego dzieciństwo skończyło się na Grójeckiej. Pamiętam, jak opowiadał mi, że po defiladzie w Warszawie, w której uczestniczył Hitler ojciec płakał, tak bardzo przeżywał to, że jego świat, jego miasto legło w gruzach.

Już niedługo, bo w czerwcu wspólnie z władzami dzielnicy Ochota jest planowane wydarzenie dla uczniów szkół podstawowych – gra miejska pod roboczym tytułem „Z Ochotą uczymy się o W. Bartoszewskim”  czego uczniowie mogą się spodziewać?

Będzie na pewno bardzo ciekawie. To ma być lekcja historii, wspomnienie ojca, nie tylko z czasów, kiedy mieszkał na Ochocie. Ale to dobra inicjatywa, bo wszyscy dzisiaj pamiętają i wspominają ojca z czasów, kiedy miał lat 90 – u schyłku jego życia. Dobrze przybliżyć też jego sylwetkę z lat młodzieńczych, cieszę się, że będzie ku temu okazja. Proszę pamiętać, że pokolenie Kolumbów oddało swoje najlepsze lata by bronić Ojczyzny. Oni byli w wieku dzisiejszych maturzystów, musieli bardzo szybko dojrzewać i zmagać się z rzeczami, które na szczęście dzisiejszym maturzystom nawet się nie śniły.

Czy możemy liczyć na to, że w czasie gry miejskiej zdradzi Pan jakieś ciekawostki dotyczące ojca.

Oczywiście. Zapraszam wszystkich uczniów na to spotkanie.

Zapraszamy na wydarzenia:



Czytaj również:








Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do