Reklama

ZTM obiecał -ZDM przejął obietnicę i co dalej?

25/08/2017 21:07

Lata temu czyli październik 2013 roku napisałem do Pełnomocnika Rowerowego –obecnie dyrektora ZDM pismo mailowe z prośbą o rozważenie przesunięcia wiaty przystankowej przy ulicy Opaczewska , która to w znacznym stopniu ogranicza widoczność i zmniejsza poziom bezpieczeństwa. W piśmie z dnia 12 lutego 2014 r przyznano mi rację i obiecano przy planowanej w niedługim terminie wymianie wiaty na nowego typu uwzględnić moją sugestię i zmienić lokalizację . W momencie wymiany okazało się jednak ,że jakieś „smętne utyskiwania” jakiegoś Pawlonka gdzieś w zapadłych czeluściach szaf urzędniczych się zapodziały i firma wymieniająca wiatę po prostu postawiła nową w tym samym miejscu . Po moim przypomnieniu o danej mi obietnicy zaczęto wynajdować różne problemy i między innymi okazało się ,że” las przewodów” znajdujących się w okolicy nie pozwala na inną lokalizację . Skoro moje zdanie przestało się liczyć ,więc poprosiłem sztab Warszawskiej Masy Krytycznej o pomoc w sprawie . Wystosowano pismo ponaglające do dyrektora ZDM. Niestety nawet jako organizacja rowerowa wspierająca działania ZDM w projektach rowerowych (już nie walcząca z urzędami) nic do dnia mego odejścia z tej organizacji (koniec lutego 2017 roku) nie otrzymała nic konkretnego w przedmiotowej sprawie . Teraz widząc jak na załączonych zdjęciach ,myślałem że coś się ruszyło i tylko przez kilka dni łudziłem się ,że może przy wymianie instalacji wodociągowej oraz kompleksowych „wy-kopek” ktoś z ZDM u przypomniał sobie o dalej istniejącym problemie . Niestety naiwność moja jest chyba większa od przedszkolaka i zbyt szczerze i poważnie traktuję urzędników myśląc ,że jak dadzą słowo to wcześniej czy później, załatwią sprawę . Niestety nic w dzisiejszych czasach nie uda się załatwić bez armii „biegłych załatwia czy”. Jeżeli nie będzie tam śmiertelnego wypadku to nie ma co liczyć na rozsądek? Zarządca dróg woli nowe drogi otwierać (w świetle kamer ) a na starych niech się dzieje co chce. Woli snuć plany o dodatkowych mostach dla rowerów( za miliony -mania wielkości) a obecne trasy wołają pomsty do nieba i normalny (nie trzęsący się na widok samochodów)rowerzysta ze wstrętem jedzie po przymusowych drogach dla rowerów (żałując ,że powstały )jak parę lat temu spokojnie mógł jechać o wiele gładszą i prostszą drogą . Była okazja zrobić coś w tej sprawie – wystarczyło tylko chcieć.

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do