No cóż pięknie jest stanąć w glorii i chwale podczas oficjalnych uroczystości przy zadbanym i posprzątanym (przez społeczników i szkoły) pomniku na tą okazję. Zrobić sobie zdjęcie z wystawnym wieńcem lub porządnym, zniczem zakupionym na rachunek Urzędu, dobrać sobie uległą świtę wokół siebie i sprawa jest pozytywnie i fachowo oraz politycznie załatwiona. Jednak według starej zasady nie jest ważne, kto jak na siłę wchodzi w oczy gawiedzi, ale kto potrafi zadbać, na co dzień o takie miejsca. •Nie robi wokół tego publicznego show a wyznaje zasadę, że niech nie wie lewa ręka, co daje prawa. W Dzień Zaduszny przejechałem się po głównych pomnikach przy ulicy Grójeckiej i ogarnęła mnie złość za tak słabo zadbane pomniki. Zaczynając od Zieleniaka to tam ogólny bałagan - stare znicze pomieszane z nowymi, szarfy biało czerwone powiązane jak jakieś porwane sznurówki i kupa starych i zasuszonych liści wokół wieńca. Pomnik Barykady Września biednie, ale chociaż schludnie. Reklama Pomnik Tarczyńska, Daleka niby wszystko ok, ale ta szarfa obwiązana na murze to przydałaby się w całości a niepolepiona z kawałków nieciętych tylko szarpanych. Może to wyższa kultura, na której ja niestety ni w ząb się nie znam. • Nie rozumiem, co autor miał na myśli - no cóż i tacy ludzie też muszą żyć, bo co eutanazja? I ostatni pomnik, jaki odwiedziłem po drodze to Reduta Kaliska i tam już wcześniej opisywałem spróchniałe ławki, nieczytelną tablicę i ogólny bałagan i gdyby nie to, ze ktoś postanowił przyozdobić ławkę na przeciwko w tapicerowane oparcia to by tam nic się nie zmieniło . Jak zwykle bałagan, brud i pozostałości po spotkaniach towarzyskich. Pisać mogę nawet w kolo jak zabraknie mi weny to w niektóre miejsca można cyklicznie powracać i zawsze tam znajdę potwierdzenie moich obaw. Widać, ze nikt tego nie czyta na poważnie - trudno, ale to nie jest świadectwo mojej bezmyślności a wartości ludzi, którzy to czytają i są władni, aby taki stan zmienić.