Kupiłem na Zieleniaku herbatę, która lubię i zapytałem właścicielkę sklepiku, panią Basię, czy udzieli mi „wywiadu”. Na decyzję czekałem długo, negocjacje były twarde, ale zakończone pomyślnie. Pomogła mi, inna właścicielka sklepu z hali i dobiliśmy z Basią targu. Basia, nie mogła się nachwalić, jaką ma wspaniałą córkę i wnuki. Chwaliła ich pod niebiosa nie zapominając o nikim z rodziny. Musiało się coś wydarzyć przykrego w jej życiu - rodzinie, ponieważ mówiąc o córkach załamała głos. Nie drążyłem tematu. Z córką, która ma dwójkę dzieci, lubi spędzać czas, bo są jak dwie kumpele. Panie robią krótkie wypady do Zakopanego lub na Mazury. Kiedy mówiła o niej, była rozpromieniona. Zawodowo, Basia jest właścicielką sklepu na Zieleniaku. .....kawa, herbata, bakalie, nasiona do ciast i zup. Idzie całkiem dobrze, nie narzekam. Teraz jest okres na orzechy, suszone śliwki, daktyle i na kaszę. Mam bardzo duży wybór i sporą ilość klientów. Nie wiem co to będzie przed świętami, bo będzie dużo kupujących. Teraz przychodzi ponad sto osób dziennie. Klienci chwalą sobie „moją” herbatę, ale przychodzą po wszystko. ....jestem wdową, mam czwórkę wnuków i wspaniała córcię. Kocham ich bardzo i czasami rozpieszczam najmłodszych. Robię to w miarę rozsądku, nie uważam, żeby były za bardzo rozpieszczane. A to, że maja więcej, niż my kiedyś, to całe szczęście. Absolutnie, bardzo dobrze, że jest wszystkiego pod dostatkiem. Nikomu niczego nie należy zazdrościć. Tutaj, mamy taką fajną konkurencję, z jednej, z drugiej strony i wszyscy żyjemy w zgodzie i przyjaźni...... POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com
