Niedawno opisywałem wędrującą skrzynkę pocztową spod poczty przy placyku pod Skrzydłami . W tygodniu nie miałem czasu zajrzeć czy wróciła na swoje miejsce, więc mimo niedzieli wybrałem się na pobliski placyk. Skrzynka wróciła, lecz nie ogłaszałbym pełnego sukcesu, gdyż nie jest przymocowana i wiatry znowu mogą ją przestawić tam gdzie powieje . Ujrzałem za to kolejną zmianę na tym placyku i znowu chyba przyroda spłatała nam figla wiejąc tak mocno raz w jedną a drugi raz w drugą stronę i powyginała dwie latarnie od ul. Grójeckiej. Pierwsza w stronę MAL druga w stronę SHUK. Dziwne to miejsce i pomimo licznych kamer nie udaje się uniknąć dziwnych zjawisk przyrodniczych Latarnie, takie jakieś mizerne i chude, więc byle, jaki wiaterek lub cherlawy kret obalić je może.