O sprawie pisaliśmy już dwa lata temu, kiedy to przy okazji konsultacji miejscowego planu zagospodarowania okolic placu Zawiszy ratusz ujawnił, że firma Ghelamco Poland, która od 2006 roku na dzierżawionym wieczyście gruncie przy rondzie Zawiszy posiada prawomocną decyzję o warunkach zabudowy. W tym miejscu powstanie ponad stumetrowy „drapacz chmur” o 27 kondygnacjach i powierzchni użytkowej przekraczającej 35 000 m2. Będzie w nim parking podziemny na 300 miejsc. ( Czy wieżowiec przy placu Zawiszy stanie się faktem? ) [middle1] Jak się okazuje, przez ostatnie 12 lat zmieniali się dysponenci terenu co wymagało ponownego rozpatrzenia warunków zabudowy. Obecnie spółka Sobieski Towers wystąpiła i otrzymała WZetkę, która znacznie intensyfikuje zabudowę tego terenu. Ten dokument podpisał pan prezydent Michał Olszewski co jest rzeczą dziwna, ponieważ zazwyczaj takie dokumenty sygnuje dyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego pani Marlena Happach. Dziwi nas również fakt, że decyzje wydaje się podczas procedowania miejscowego planu. Miasto w swojej decyzji, która ma się stać podstawą do uzyskania pozwolenia na budowę dopuszcza aby inwestor zaprojektował w tym miejscu: - biurowiec, składający się z czterech części o wysokości 108, 116, 127 i 130 metrów, wznoszący się stopniowo od okolic skrzyżowania Grójeckiej z ul. Daleką ku pl. Zawiszy, jednocześnie opadający wąskimi uskokami w kierunku Grójeckiej; - inwestycja ma liczyć maksymalnie 34 kondygnacje nadziemne i 5 podziemnych; - powierzchnia całkowita wieżowca to 77,5 tys. m2 (o 75% więcej względem decyzji z 2006 roku), w tym 60 tys. m2 powierzchni nadziemnej (+50%) oraz aż 17,5 tys. m2 pod ziemią (+280%); - inwestor planuje przeznaczyć na biura 43 tys. m2, na handel 3 tys. m2, a pozostałe 14,72 tys. m2 na komunikację i pomieszczenia techniczne; - w podziemiach mają się znaleźć hale garażowe o łącznej powierzchni 0,49 ha, czyli maksymalnej, która nie wymaga uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko; inwestor przewiduje na swoim terenie ok. 140 stanowisk postojowych dla samochodów; - dojazd do wieżowca będzie usytuowany od ul. Nowogrójeckiej, zaplanowanej jako połączenie Alej Jerozolimskich z Grójecką; inwestor ma ją zbudować na własny koszt i nieodpłatnie przekazać miastu. Decyzja była opiniowana w Urzędzie Dzielnicy Ochota. - Nasza opinia była zdecydowanie negatywna - stwierdza w rozmowie z nami pani burmistrz Dorota Stegienka. Zarówno wysokość, jak i intensywność zabudowy w tym miejscu jest nie do przyjęcia. Chcę zwrócić uwagę na fakt, że w takim biurowcu należy założyć, że będzie przebywać blisko 4000 osób, w większości pracownicy firm. Propozycja, aby ten budynek obsługiwało 140 miejsc postojowych to jakieś nieporozumienie. Moim zdaniem decyzja została wydana bez zapewnienia skutecznej ochrony interesu społecznego i interesu obywateli mieszkających w sąsiedztwie planowanej inwestycji, ulicy Grójeckiej i Al. Jerozolimskich. Ochoccy urzędnicy zwrócili uwagę miastu na wiele nieprawidłowości związanych z tak przygotowaną decyzją. Według tej opinii nie przeprowadzono w toku prac rzetelnych analiz zarówno obszarowych, jak i wysokościowych oraz linii zabudowy. Wątpliwości budzi również opinia Zarządu Dróg Miejskich co do warunków obsługi komunikacyjnej. - Niestety dzielnica, jako jednostka pomocnicza miasta nie jest stroną w postępowaniu. Dlatego nie mamy możliwości zaskarżenia tej decyzji. Jednak liczymy na mieszkańców okolicznych nieruchomości oraz stowarzyszenia. - Twierdzi burmistrz Stegienka. Jeśli chodzi o strony postępowania to urzędnicy miejscy też nie wykazali się należyta starannością. Za strony uznano użytkownika wieczystego nieruchomości przy ul. Grójeckiej 5 /biurowiec/ oraz właściciela nieruchomości przy Pl. A. Zawiszy 1 / hotel/, pomimo że nie sąsiadują one bezpośrednio z terenem inwestycji ani z terenem niezbędnym dla budowy infrastruktury w pasie drogowym ulic. Dla odmiany za stronę postępowania nie uznano wspólnoty mieszkaniowej nieruchomości przy Al. Jerozolimskich 131, której nieruchomość gruntowa położona jest w podobnym oddaleniu od terenu objętego wnioskiem. Stroną postępowania jest również Stowarzyszenie Ochocianie, które zażądało tego w czasie toczącego się postępowania. Jak poinformowała pani Maria Środoń Ochocianie wniosą odwołanie do wydanej decyzji, co spowoduje rozpatrzenie tej szkodliwej dla mieszkańców decyzji w drugiej instancji jak również nie wyklucza odwołania do Sadu Administracyjnego. Do sprawy na pewno wrócimy. Czytaj również: Zobacz także: Pora położyć temu kres Zobacz także: Poszukiwani złodzieje kasety do sterowania windą Zobacz także: Ile zapłacimy za wywóz odpadów? Zobacz także: Pomnik z Włodarzewskiej ma się dobrze Zobacz także: Zima w Mieście 2022 Zobacz także: Reduta Ordona w zimowej szacie Zobacz także: FInały Rakovia Cup 2021