W naszej historii mamy wiele problemów z sąsiadami, którzy traktowali nas zawsze jako ludy prymitywne zacofane i poddane Zmuszali nas do ciągłej uległości i przyjmowania ich narzucanych porządków. Skoro mieliśmy w sobie odrobinę dumy, więc ponad naszymi głowami dokonywano rozbiorów i napadano nas, kiedy tylko zaszła potrzeba. Mieliśmy też w swoim narodzie też wielu antypatriotów, którzy potrafili tak zadziałać, że okazywało się, że czekaliśmy na swojego obcego Pana. Teraz - w obecnych czasach, sami dobrowolnie za mętne obietnice i niebieskie baloniki w żółte gwiazdeczki ochoczo oddaliśmy swoją wolność pod rządy paru wynaturzonych polityków unijnych. Mimo obiecywanej wolności i równości ( tylko dla wybranych ) teraz, co i raz przekonujemy się, że nic do gadania nie mamy i musimy ciągle zmieniać prawo, ekonomię a to warunki społeczne do jakiś dziwnych standardów wymyślonych przez jakieś bliżej nieokreślone elity europejskie. Węgiel passe, gaz -passe, jedzenie -passe, świadectwa energetyczne -passe, samochody nie takie, banany za bardzo wygięte, małżeństwa przestarzałe, wiara nie taka a i śmierć nieuregulowana. Ciągle dowiadujemy się, że nie tak żyjemy jak powinniśmy i jesteśmy dalej dzicy i nieokrzesani, więc po co tak lgniemy do tych, co nas poniżają? Dzisiaj po raz kolejny wzburzył mnie artykuł z Polski Obserwator "Zakaz sprzedaży i wynajmu domów", w którym przeczytałem "Unijna dyrektywa została zatwierdzona. Tych domów nie będzie można sprzedać. Przymusowy remont domu albo zakaz jego sprzedaży- Parlament Europejski poparł dyrektywę dotyczącą norm energetycznych dla wszystkich budynków na terenie UE. Przewiduje ona między innymi zakaz sprzedaży i wynajmu mieszkań, które nie spełniają wymogów klimatycznych." Dokąd to będziemy zaskakiwani narzucanym prawem i kosztami z nim związanymi, z którymi chyba większość się nie zgadza? Niedługo zakażą nam drapać się po tyłku i oddychać bez maseczek. Pamiętajmy -zawsze w historii przegrywaliśmy mając bezgraniczne zaufanie do państw, które nigdy z nami nie były szczere. Co prawda sami się o to prosiliśmy -cudze chwaliliśmy a swoje nie docenialiśmy. Czy kiedykolwiek wyciągniemy z tego jakieś wnioski?