Mieszkam od urodzenia na Ochocie i od 1967 na Rakowcu i już myślałem ze mnie nic nie zadziwi . Jadąc dzisiaj rowerem po gazety Informator Ochoty do koleżanki kandydatki na radną z Rakowca patrzę a tutaj niespodzianka przy ulicy Geodetów 2 przy Korotyńskiego . Nigdzie nie widziałem i to w takiej ilości stojaki rowerowe. Naliczyłem na 38 miejsc prawidłowo zaparkowanych rowerów . Zarządca terenu widać bardzo się liczy z opinią lobby rowerowego . Czy słusznie -nie mnie to osądzać . Sam też staram się aby przy ulicy Majewskiego 24 stanęły chociaż 4 stojaki nowego typu czyli odwrócone U . Tamte co ich jest 6 sztuk po pięć stanowisk niestety są niebezpieczne dla kół które od nich się decentrują- przy większym wietrze powywalać może rowery.Tak więc proszę wsiąść przykład rozwiązania z tego podwórka i może na przyszły rok pomyśleć o paru stojakach na innych podwórkach w całej dzielnicy .Koszty są naprawdę niewielkie ,a ile ładu można było by przy tym osiągnąć . Do tej pory widuję na podwórkach , gdzie nie gdzie pod klatkami chaotycznie poupinane rowery, a to do rynny ,a to do płotka przy trawniku . Czy tak dalej ma to wszystko wyglądać czy czas na jakieś zmiany i uporządkowanie podstawowego miejsca do życia jaki jest dom i to co pod domem .Podwórka powinny być przyjazne dla mieszkańców ,małych i dużych, młodych i starych , a zaprowadzenie porządku na nich jest dobrem wszystkich i powinnością Policji i Straży Miejskiej . Grodzenie i otaczanie się drutem kolczastym , to raczej w naszej kulturze powinno być obce. Tak więc drodzy zarządcy proszę być zarządcą dla ludzi ,a nie jak w dawnych czasach ekonomem .