Różne partie i ugrupowania delegują na listy wyborcze swoich protegowanych i wybranych w wewnętrznych wyborach , wiernych dla siebie ludzi z pokaźnym zasobem dokonań tych rzeczywistych i wirtualnych . Nie bez znaczenia też jest pokaźne dorobki każdego z nich wyrażane , przedrostkami przed nazwiskami. Czytając ulotki o nich są to ludzie kryształowi i godni zaufania . Tylko jest taki mały problem –jak to się dzieje ,że do tej pory przecież wybieraliśmy takich samych i teraz cały czas wmawiają nam że jest dobrze ,bo mamy” szklankę aż do połowy pełną” . Wybieraliśmy za pomocą Fb (tam byli na co dzień promowani ze znaczkami –lubię to )i mieli niesamowicie wiele głosów nie zawsze rzeczywistych. Powstało kilka portali internetowych typu „Mam prawo wiedzieć „ gdzie kandydaci mogli wypisywać rzeczywiste i urojone swoje dokonania, nawet typu że byłem założycielem portalu internetowego np.„Nie piję od ranna”. Co bardziej zaradni i popierani przez kapitał koleżeński mieli nieograniczone wejścia, jedni do mediów typu profilowanego poglądami właścicieli i tam byli prowadzeni „za rączkę” przez przyjaznych dla nich dziennikarzy , drudzy przypadkowi byli jawnie dyskryminowani przez światłych dziennikarzy mających zawsze najlepsze wyczucie kto jest najlepszy. Bogatsi kandydaci wisieli na każdym zakątku ulicy, na wielkich kujących w oczy bilbordach z populistycznymi hasłami i z poparciem poprzedników zasłużonych w politycznej historii . Zasłużeni Ci jakoś mi się wydaje że, nie byli najbardziej zasłużeni dla normalnych i prostych ludzi gdyż, jak to sobie wytłumaczyć, że niektórzy byli zawsze na pierwszym miejscu za okupacji , komuny i demokracji a na koniec twierdzili że nasz naród to „banda matołków” Niektórzy wmawiają nam że taśmy były niekonstytucyjne ,a czy jak ja będę kradł w supermarkecie i zostanę nagrany na wideo, to też będę miał prawo odwoływać się do konstytucji - że kamera była nielegalna? . Wybory naprawdę robią się coraz to trudniejsze , można powiedzieć że w dobie Internetu i zrównoważonego wykształcenia zrobiły się , jak typowanie na Służewcu na konia z tej czy tamtej stajni . Ludzie – kandydaci poza partiami też miewają swoje tzw. stajnie typu -Linkedin, Goldenline,Amway itp. Bądź tu mądry człowieku która „stajnia” jest najbardziej sumienna i wypuszczająca tych najuczciwszych? Wszyscy mają korzenie patriotyczne ,działają w różnych organizacjach ,a przykład” naszego podwórka „ rok wisiał bilbord na eksponowanym miejscu na dzielnicy z napisem „Mów językiem sukcesu” (przy szkole języka angielskiego)i nie raziło to tych działaczy patriotycznych ? Bezpośrednich kontaktów z wyborcami już zaniechano i fizycznie jest to mało wykonalne . Osobiste roznoszenie swoich ulotek zrobiło się niebezpieczne i większość blokowisk oraz domów zrobiło się zakładami zamkniętymi bez możliwości z zewnątrz dotarcia nawet z ulotką . Zarządcy Wspólnot już postarali się, aby nikt do ich fortec nie dotarł i nawet nie stać ich wywiesić przed budynkami skrzynek na reklamy . Jest to prymitywne i minimalistyczne postępowanie tak jak z ławkami na osiedlach –skoro ludzie pili i awanturowali się to wyciąć i po sprawie . Skoro źle parkowały samochody to słupkować całą ulicę . Wracając do wyborów to czy ktoś wie , czy jest jakiś portal który prowadzi ranking tych szczerych i nieszczerych polityków? Czy jak wejdą w jakąś koalicje nie sprzedadzą za drobne swoje wartości ? Czy Ci pierwsi na listach to nie są Ci co w różnych środowiskach są zwani „BMiW „- (Bierni Mierni i Wierni)? Czy ktoś znowu w haśle wyborczym ma „Żeby się żyło lepiej wszystkim”? Czy po rzeczywistej reformie służby zdrowia będziemy typować zwycięzców w wyborach na podstawie badań DNA? I kto z lepszych genów zrobiony? Czy na podstawie wariografu?