Pamiętam czasy jak to na Ochocie było mało uporządkowanych ulic i placów . Budynki i bloki były szare i infrastruktura nie była aż tak dobrze rozwinięta ,ale za to prawie na każdym rogu czy też na osiedlu można było znaleźć mały lokalny sklepik czy też bar. Teraz urbanizacja i postęp oraz starania administratorów zaczęły przynosić efekt w postaci uporządkowanego krajobrazu . Zrobiło się czyście i schludniej ale za to mniej przyjaźnie dla tych dla których ważna jest możliwość zrobienia drobnych zakupów w pobliżu miejsca zamieszkania. Powstały wielkie sieci handlowe przez co jesteśmy skazani na beznamiętne robienie dużych i często nie do końca przemyślanych zakupów jak już wybierzemy się do takiego molocha . W sklepikach osiedlowych kiedyś toczyło się życie towarzyskie , a w supermarketach człowiek jest anonimowy i traktowany jak kolejny petent. Duże sklepy przy głównej ulicy jaką jest Grójecka pozamykały się pomimo, że były to bogate firmy. Mniejsze choćby z ulicy Siemińskiego 3 też nie wytrzymały konkurencji , a teraz od lat straszy ruina i czeka na kupca co kupi za minimum 6 milionów zł resztkę po sklepie spożywczym i punkcie usługowym . Przejeżdżając po osiedlu zauważyłem taki oto obiekt jak na zdjęciu i od razu skojarzyłem go z ruderą z ulicy Siemińskiego . Czyżby właściciel też wystawił cenę zaporową i woli niech ten obiekt zniszczeje do reszty , niż miałby ktoś przejąć za jakieś drobne pieniądze i tam pracować i przynosić jakieś podatki? Dobrym przykładem jest przejęcie sklepiku –budki z warzywami na ul .Siemińskiego 11a gdzie można skorzystać z dobrej kuchni i w dobrej cenie . Nie oznacza to że na każdej ulicy powinien być jakiś mały tani bar ,ale jest wiele potrzeb życiowych które teraz w tych czasach trzeba wyszukiwać w Internecie lub w przepastnych i pokręconych korytarzach wielkich sieci marketów . Czy naprawić sprzęt RTV , to tylko przez recycling? Czy AGD – to samo? Szewca uświadczy? Może tą ruderę z ulicy Sąchocka 5 ktoś rozsądnie zagospodaruje ? Czy w tak drogim mieście w którym mieszkamy musi występować jeszcze takie marnotrawstwo przestrzeni? Co na to przyszli posłowie – przecież czas już zacząć „taniec przedwyborczy” Poziom samorządowy jest bezwładny? A z kolei dla posłów to nie honor błahą sprawą się zająć?