Reklama

Koalicja nie pozwala pracować w komisjach

19/02/2019 23:55

W dniu wczorajszym odbyła się III sesja Rady Dzielnicy Ochota. Jak sie okazało był to kolejny pokaz jak koalicja rządzaca dzielnicą (Platforma Obywatelska - Nowoczesna - Ochocianie Sąsiedzi ) "szanuje" demokrację i przestrzega jej zasad. Jednym z punktów poddanych pod głosowanie było odwołanie z funkcji vice przewodniczących w trzech Komisjach stałych . Powodem takiej decyzji był fakt, iż radni formacji rządzącej tak bardzo chcieli obsadzić swoimi ludźmi wszystkie komisje i nie sprawdzili, że nie mogą być nimi osoby będący jednocześnie  vice przewodniczącymi Rady Dzielnicy. W związku z tym należało ich odwołać. Tak tez postanowiła rada w głosowaniu. Ogromnym zdziwieniem był fakt, że koalicja nie zgłosiła żadnych kandydatów w to miejsce. Nauczeni doświadczeniem z pierwszej sesji, podczas której radni opozycji zostali dosłownie wycięci ze składów komisji w jakich chcieli sie znaleźć, opozycja również nie zgłosiła nikogo  w związku z czym w trzech komisjach powstały vacaty. W ten sposób koalicja rządząca skutecznie sparaliżowała funkcjonowanie podstawowych organów samorządu dzielnicy jakim są Komisje stałe . W momencie gdy na posiedzeniu danej komisji nie ma przewodniczącego jego obowiązki przejmuje viceprzewodniczący. Co w sytuacji gdy w komisji...nie ma takiej osoby?! Po prostu posiedzenie nie może się odbyc gdyż nie ma uprawnionego do jego prowadzenia. Wtedy nawet bardzo ważne sprawy nie będą omówione i przeanalizowane przez Komisje.

Kolejnym punktem była zmiana składu Komisji stałych. Prawie każdy klub zgłaszał nazwiska radnych  chetnych do pracy w poszczególnych  komisjach. 

I nie pierwszy raz wczorajszego wieczoru swoje oblicze "obrońców demokracji" pokazała Platforma wspierana głosami radnych Nowoczesnej i Ochocian. 

Mianowicie w momencie gdy głosowanie dotyczyło dopisania do konkretnych komisji radnych przedstawicieli obozu władzy wszyscy radni jednogłośnie (łącznie z opozycją) wyrażali zgodę na takie rozwiązanie. Jednak gdy przychodził czas nad głosowaniem o dołączenie do składów komisji radnych wskazanych przez opozycje,( Krzysztofa Kruka do Komisji Oświaty oraz Krzysztofa Wojciechowskiego do Komisji Przestrzennej)  koalicja rządząca zagłosowała przeciw . Efektem tego był fakt, że dopisani do składów komisji zostali tylko radni wskazani przez koalicję.
Szczytem bezczelności było głosowanie dotyczące wyznaczenie przedstawiciela Rady Dzielnicy do Dzielnicowej Komisji Wyborczej dla przeprowadzenia wyborów do Młodzieżowej Rady Dzielnicy Ochota. Wcześniej tym punktem zajmowała sie Komisja Oświaty. Na jednym z posiedzeń komisja JEDNOGŁOŚNIE  przyjęła stanowisko, że osobą tą będzie radna Dorota Stegienka. Jakież było zdziwienie gdy podczas wczorajszej sesji Ochocianie zgłosili na to stanowisko radnego Jana Plutę. Doszło do kuriozalnej sytuacji, przez którą w wyniku głosowań zamiast jednego przedstawiciela zostało wybranych dwóch. Zinterpretować takiej sytuacji nie potrafił nawet  obecny na sali pan mecenas.  W związku z takim obrotem spraw , radna Dorota Stegienka zrezygnowała z kandydowania aby skończyć tą farsę zafundowaną przez koalicję. 
Czyż to nie obłuda, że ludzie którzy jeszcze nie tak dawno chętnie bronili konstytucji, krzyczeli : Demokracja ! Demokracja !  dzis łąmią jej zasady na Ochocie  ?!
Ciekowostką jest też fakt, że nie było żadnych chętnych na funkcje vice przewodniczących Komisji stałych. Czyżby radni koalicji zrozumieli, że nie będą w stanie prowadzić wszystkich komisji naraz ?!
Nawet jeśli tak to refleksja przyszła zbyt późno więc teraz skoro chcieli to niech radni rządzący dzielnicą wykażą sie podczas całej kadencji .

Ciekawą kwestie poruszył radny Łukasz Kwaśniewski, pytając kto dał radnym koalicji prawo decydowania w jakiej komisji poszczególni radni mogliby realizowac założenia statutu Rady Dzielnicy, pracując na rzecz swoich wyborców. W ten sposób została przekroczona kolejna granica a ochockie standardy zaczynają sięgać dna. Gdyby adekwatna sytuacja miała miejsce w poprzedniej kadencji, zapewne radni Ochocian krzyczeliby: Hańba ! Skandal ! Tym razem jednak jakoś dziwnie milczą. To zapewne skutek tego, ze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 

Całe to kuriozum można opisać jednym zdaniem : praca, pracą a statystyki w komisji muszą być po naszej stronie , jak powiedzieć może koalicja.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do