W dniu 3 września w Urzędzie Dzielnicy Ochota odbyła się komisja przestrzenna na tematy licznych planów przebudów na Ochocie. Na komisje przybył Pan Z-ca Dyrektor Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych -Piotr Smoczyński z ramienia ZDM rzecznik prasowy Pan Mikołaj Pieńkos . Dyrektor ze ZMID -u przedstawił plan przebudowy i stopień zaawansowania prac z Grójecka -Harfowa, przedłużenia Racławickiej do Grójeckiej oraz przebudowy Placu Narutowicza. Ostatni temat wzbudził wiele kontrowersji i irytacji zwłaszcza problemy z tym tematem. Przybyły na komisje Radny Warszawy Pan Piotr Żbikowski w swoich dogłębnych pytaniach zwrócił uwagę , że nieporadność jednostek miejskich w sprawach uzgodnień wykonawczo projektowych nie może blokować planów inwestycyjnych. Należałoby zmienić możliwości przedłużania uzgodnień. Dyrektor ZMID bronił się, że jest wykonawcą i musi brać pod uwagę nawet sprzeczne wytyczne uniemożliwiające i wykluczające się nawzajem uwarunkowania. W dalszej części rzecznik ZDM przedstawił plan przebudowy Wawelskiej -Grójecka i został zasypany gradem pytań ze strony Pani Dorota Stegienka Radnej (Ochockiej Wspólnoty Samorządowej) o konsultacje, o badania wpływu nowych budów w okolicy Grójeckiej, Instalatorów na zwiększenie ruchu na Grójeckiej. Radna apelowała o rozwagę przed pochopnym zwężaniu ulicy zwłaszcza przed wyprostowaniem Alej Jerozolimskich. Użyła wielu ciekawych argumentów ,lecz były też i głosy zdziwienia ze strony Ochocian , którzy przypominali , że już lata temu były głosowane sprawy związane z placem Narutowicza i ze zwężeniem Grójeckiej . Według nich należy z miasta wygnać na peryferia samochody a tutaj ma być wszystko lokalne. Były to głosy bezkompromisowe i nie akceptujące wahania się obecnych radnych ,którzy mając na uwadze dobro mieszkańców chcą raczej zaniechać takich rewolucji. Dobrze, że na sali jeszcze był radny Żbikowski i stonował słowne potyczki i zwrócił uwagę tym, co na raz chcą w każdym zakątku dzielnicy robić jednocześnie rewolucje. Budowa torowiska Bitwy Warszawskiej, przebudowa Placu Narutowicza, przebudowa Wawelskiej , Harfowa-Racławicka w jednym czasie nie obędzie się bez paraliżu . Całe szczęście, że wszystkie te inwestycje jeszcze kilka lat muszą poczekać zanim ZMID, ZDM , Biuro Polityki Mobilności , Wydział Architektury i diabli wiedzą jeszcze jakie instytucje odegrają swój chocholi taniec zanim dogadają się i po utopieniu paru zł(na tańce urzędnicze- przemówienia oratorskie ustalenia , pozwolenia i potrzebne zgody) znajdą resztę milionów na konkretną robotę.