Reklama

Zieleniak - kupcy wymiękli.

19/01/2021 02:26

Piątek po południu 13,30 pusto na placu Zieleniaka więc uznałem ,że zrobiło się zimniej (-4 do -6 stopni) i albo już pozwijali się kupcy lub odpuścili sobie handel w piątek wiedząc , że najlepszy utarg jest w soboty do 13. Odpuściłem sobie i ja nie kupując owoców na placu – do środka nie wchodzę wiedząc o tym , że nie stać mnie na proponowany tam cennik. Postanowiłem w takim razie , że w sobotę podjadę na zakupy. Tak i też zrobiłem –pomimo wcześniejszych zapowiedzi naszych dzielnych i nieomylnych meteorologów pogoda była lepsza niż wieszczono. Niestety plac dalej świecił pustkami a na Majewskiego jeszcze gorzej- jakby obumarły ten bazarek. No cóż musiałem posiłkować się sklepem –sieciowym i dać zarobić obcym. Zaraz odezwą się tłumy obrońców kupców , że sam sobie powinienem postać na dworze i zobaczyć jak to słodko marznąć dla paru skąpych klientów. Otóż drodzy kupcy, może i nie znam się na tajnikach dobrego handlu, ale jak pracowałem 4,5 roku na Stadionie Dziesięciolecia to miałem możliwość zaobserwować taką dziwną prawidłowość. Jak handel szedł to choćby trzaskający mróz i pod nogami lód to na kartoniku na tym lodzie ludzie handlowali i nie narzekali, a wręcz cieszyli się i nie mieli czasu na rozpaczanie, że pogoda nie taka . Teraz widać jacyś inni kupcy są i bardziej dbający o siebie niż o rozwój handlu. Może to przez to, że większość to są tylko sprzedawcy na dziwnych umowach u właścicieli miejsc na tych bazarkach, a może przez to , że nie ma solidarności między kupcami i nie pilnują się nawzajem, aby każde stanowisko było czynne i żeby różnorodność była zachowana. Wytłumaczcie mi moi drodzy kupcy i czytelnicy po co mam tam specjalnie zachodzić skoro mogę tylko połowę lub mniej zakupów tam zrobić. Po resztę produktów lepiej gnać do supermarketów, gdzie za jeden czy dwa produkty mniej zapłacę, ale za to trzeci i czwarty więcej i na to samo wyjdzie - ale wszystko w jednym miejscu. Jak będziecie zawężać asortyment i pustostany utrzymywać to już i tak macie potoczne miano” Polnej” (najdroższego bazaru) to wieszczę Wam, że spełnią się Wasze obawy, że ten „Bunkier” można łatwo przerobić na kolejny Supermarket. Jako Wasz sympatyk pomimo wylewanego hejtu na mnie za gloryfikowanie bazaru Banacha (tego smrodu i wylęgarni szczurów jak mawiają esteci) proszę Was dajcie sobie szanse przetrwania a zarazem nam klientom więcej wyboru, różnorodności i radości z zakupów u Was. Rozumiem – trudne warunki, ale nie oduczajcie nas klientów, że warto do Was zaglądać - zawsze jesteście i zawsze można na Was liczyć.

Czytaj również:

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    zzx 2021-01-19 09:48:39

    Pozwolę sobie nie zgodzić z Panen Jerzy w kwestii wymiękania. Nie sztuka jest handlować szmatami na mrozie sztuką jest sprzedać klientowi dobry towar nie zmarzniety - kupił by pan towr zmarznięty i zaraz by był artykuł " że dziadostwo bo ziemniaki słodkie jak bataty". Idiotyczne było nie postawienie ucywilizowanej hali targowej szczególnie że decydenci świetnie wiedzieli jakie przeznaczenie ma mieć ten plac targowy. Były projekty zadaszenia i skończyło sie jak zawsze "brak środków", a to że po drodze kasa wycieka to nikogo to nie obchodzi. Podam tylko jeden mały przykład (takich jest na pęczki) od połowy grudnia do połowy stycznia (tak orientacyjnie) nie działał system parkingowy w garażu podziemnym pod Zieleniakiem - ile złotówek sie zgubiło? Kolejny przykład - zakup projektorów do wyświetlania na elewcji Zieleniaka przez 30 dni w roku życzeń dla mieszkańców i wiele wiele innych nawet mi sie nie chce pisać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    jerzy_2005@vp.pl 2021-01-19 19:42:51

    Zgoda co do sztuki handlowania ziemniakami , ale nie byłbym Pawlonkiem jakbym jeszcze jakoś nie oponował - a jak kiedyś handlowali przywożąc konno do Warszawy towar - inny towar czy inni kupcy? Czy może towar bardziej odporny na nasze wymagania? Co do dziwnej polityki panującej na tym obiekcie to już argumentów nie mam i wiadomości jakie do mnie docierają są tylko pobieżne, więc nie wypowiadam się, ale przyznam rację jest coś w narzeczy i to nie trzeba detektywa aby dojrzał , że coś z tym zarządzaniem i technicznymi sprawami jest nie tak . A to drzwi otwierające się nie te co trzeba (bo te co trzeba popsute), a to podjazd dla niepełnosprawnych , a to szlaban nie wspominając o wiaderkach (jak już ktoś nazwał złośliwie moim nazwiskiem).

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do