W peletonie pedałowali również burmistrzowie, radni, przedstawiciele ratusza odpowiedzialni za politykę rowerową i przedstawicielka Zarządu Dróg Miejskich. Na rower wsiadł nawet nasz naczelny Grzegorz Wysocki, który nie ma, co ukrywać cyklista nie jest. - Nie lubię jeździć rowerem i nie jeżdżę. Preferuję komunikację publiczną, której dla odmiany od kilku lat jestem fanem i codziennym użytkownikiem. Jednak to nie powód, aby nie wziąć udziału w bardzo ważnej imprezie, która jest bardzo pouczająca i ważna dla dużej rzeszy naszych mieszkańców. Ochocka Grupa Rowerowa zaproponowała przejazd po miejscach, które mają mankamenty z punktu widzenia rowerzysty. Parkowanie na ścieżkach rowerowych, przeszkody na nich, złe oznakowanie czy niebezpieczne przeszkody to te najważniejsze. W każdym punkcie pytano decydentów o możliwości realizacji postulatów. Było sporo deklaracji, które nasi rodzimi rowerzyści zamierzają w przyszłości wyegzekwować. Podczas przejażdżki snuto również plany nowych ścieżek. Najbardziej realną wydaje się ścieżka wzdłuż al. Żwirki i Wigury. Bliskie realizacji jeszcze w tym roku są pasy rowerowe na ulicy Dickensa , Jedynie problem ze światłami na Grójeckiej może opóźnić oddanie tej izwestycji.