Na jesieni będąc w zaprzyjaźnionym serwisie rowerowym przy ulicy Pruszkowskiej 8A (wielokrotnie opisywanym ciepło przeze mnie) stwierdziłem, że dość głupio to wygląda jak jestem chwilowym klientem zarazem sklepu rowerowego i nie mam gdzie bezpiecznie zostawić rower. Będąc po raz kolejny wdzięczny po tanim i profesjonalnym serwisowaniu mojego codziennie katowanego roweru postanowiłem odwdzięczyć się i załatwić sobie i innym klientom tego serwisu i sklepu, choć jeden profesjonalny stojak. Wysmażyłem dość dziwną i chaotyczną prośbę do Naczelnika Wydziału Infrastruktury Pana Jana Leśkiewicz z którą miał mały problem i po szybkiej konsultacji z Panią Burmistrz Katarzyną Łęgiewicz doszli do wniosku, że warto przychylić się do mojej prośby. Przekazano do realizacji i dalszego pilotowania mojej prośby do Pana Tadeusza Usiądka. Minęła zima i już myślałem, że zapomniano o obietnicy postawienia stojaka. Jednak dzisiaj odbierając po serwisie wiosennym swój rower, jakie zdziwienie i przyjemne zaskoczenie mnie ogarnęło, gdy ujrzałem nowiuteńki i rozsądnie postawiony stojak (niezabierający, choć nielegalne, ale zawsze jakieś miejsce postojowe).Rzadko mi się zdarza, więc raczej nie przesadzam w pochwałach i podziękowaniach, ale dzięki Pani Burmistrz i jej poczuciu humoru (po przeczytaniu mojego pisma)i Panu Leśkiewicz oraz Usiadek wraca wiara w przyzwoitość urzędniczą . Z całego serca dziękuję Państwu za tak mały acz dla klientów tego sklepu i serwisu potrzebny stojak. Właściciel sklepu nie był informowany o takim przedsięwzięciu i dla niego było to też miłe zaskoczenie. Zapewniam swoim może i słabym, ale zawsze jakimś autorytetem, że ten właściciel zasłużył na taki prezent dzięki uczciwym podejściu do klienta i niewygórowanymi cenami rzetelnych napraw.